Lider Platformy Obywatelskiej Donald Tusk zaapelował do komisarza ds. rolnictwa Janusza Wojciechowskiego, aby ten podał się do dymisji. Zdaniem byłego premier polityk PiS szkodzi polskim rolnikom.
– Dzisiaj warto (...) głośno zażądać i robię to w imieniu tych wszystkich, których spotykam w całej Polsce. Aby komisarz wyznaczony przez PiS, komisarz ds. rolnictwa w UE, który w marcu, dwa tygodnie temu, rozkładając ręce powiedział, że on czeka na jakieś dyspozycje od Kaczyńskiego czy PiS-u czy rządu, i to nie jest kwestia honoru, bo już dawno przestałem apelować do takich uczuć jeśli chodzi o PiS-owców, ale w interesie jakby polskiego rolnictwa, ale też samego komisarza Wojciechowskiego: podaj się chłopie do dymisji, zrezygnuj – mówił Tusk podczas posiedzenia klubu KO w Lublinie.
– Zmarnowałeś ten rok, ludziom ich wysiłek, pieniądze, ciężką pracę. Nie ma co czekać na jakieś procedury odwoływania –dodał lider Platformy.
Wojciechowski pytany o dymisję: Dlaczego? Wykonałem zadanie w 200 proc.
Tymczasem komisarz Wojciechowski przekonuje, że w zakresie pomocy UE dla polskich rolników zrobił wszystko, co możliwe.
W rozmowie z serwisem rp.pl na początku kwietnia polityk był pytany o działania na rzecz rolników – przede wszystkim w kontekście napływu zboża z Ukrainy. Czy Wojciechowski poda się do dymisji? – Dlaczego miałbym to robić? – odpowiedział pytaniem.
– Od początku rosyjskiej agresji na Ukrainę polscy rolnicy, dzięki moim działaniom, otrzymali 5 mld złotych pomocy. To była najpierw pomoc do nawozów, stworzyłem. To była moja inicjatywa, żeby rolnictwo zostało włączone do systemu pomocy
publicznej – mówił Wojciechowski.
– To była moja duża batalia, w marcu 2022 roku. Dzięki temu, że rolnictwo zostało włączone do systemu pomocy, Polska miała możliwość udzielenia pomocy nawozowej, w bezprecedensowej skali, 836 mln euro. Pomoc zbożowa – 126 mln euro, 600 mln złotych na dopłaty do cen zbóż. Doprowadziłem do dwukrotnego uruchomienia rolnej rezerwy kryzysowej dla rolników, po raz pierwszy to się w historii zdarzyło. Z tej rezerwy Polska dostała najpierw 44 mln euro – to była pomoc dla producentów jabłek i hodowców trzody – przekonywał polski komisarz.
– Następnie, to ostatnie dni, 56 mln euro dla trzech krajów w Unii, to była trudna batalia, by udzielić pomocy wybranym państwom UE, a nie wszystkim. Kolejna transza tej pomocy jest w przygotowaniu – prawdopodobnie będzie to dla pięciu krajów tym razem, w tym Polski. Z tej puli Polska otrzymałaby jeszcze 32 mln euro. To bezprecedensowa pomoc. Wykonałem moje zadanie w 200 proc., uzyskałem więcej, niż to było możliwe – dodał polityk.
Czytaj też:
Soboń: Kryzys zbożowy musimy rozwiązać w ramach UECzytaj też:
Rosja ponownie zaczęła blokować eksport zboża z Ukrainy