– Ukraińskie dzieci trzeba włączać do edukacji. Traumę wojny od razu widać po dziecku. Przebywanie w szkole, wśród rówieśników, wspólne działania sprawiają, że mali uchodźcy się otwierają – mówi Iwona Skiba, nauczycielka języka polskiego jako obcego.
Największy problem jest w szkołach ponadpodstawowych – tylko co piąty (22 proc.) nastolatek w wieku ponadpodstawowym chodzi do polskiej szkoły. Przez ostatnie pół roku z polskiego systemu odpłynęło ponad 8 proc. Najbardziej zmalała liczba uczniów w trzecich i czwartych klasach szkoły średniej.
Nie ma możliwości zweryfikowania, co dzieje się z takimi uczniami.
Trudności w szkole
– Część dzieci uczy się w dwóch systemach – polskim stacjonarnie i ukraińskim online. Tym dzieciom jest bardzo ciężko. Dlatego część rezygnuje z polskiej szkoły. Wierzą, że wojna niebawem się skończy i wrócą do Ukrainy. Nie chcą mieć zaległości. Ale tracą wówczas kontakt z rówieśnikami – mówi Nataliya Kravets, prezes Fundacji Ukraińskie Centrum Edukacji.
"Rz" zauważa, że maleje liczba form wsparcia dla ukraińskich uczniów. "Zgodnie z raportem Fundacji Centrum Edukacji Obywatelskiej oddziałów przygotowawczych, choć są obecnie najlepszą formą integracji, jest coraz mniej. Teraz uczy się w nich tylko 11 proc. ukraińskich uczniów. Jednocześnie z danych wynika, że najrzadziej z edukacji rezygnują uczniowie szkół średnich uczęszczający do oddziałów przygotowawczych" – czytamy.
Czytaj też:
Media: Rosjanie skutecznie utrudniają używanie przez Ukrainę HIMARS-ówCzytaj też:
Czarnek przekonuje: Likwidacja gimnazjów dała pozytywne efekty