Kto zaiwanił raport o stratach wojennych?
  • Piotr GociekAutor:Piotr Gociek
  • Cezary GmyzAutor:Cezary Gmyz

Kto zaiwanił raport o stratach wojennych?

Dodano: 
Polsko-niemieckie sąsiedztwo
Polsko-niemieckie sąsiedztwo Źródło:Wikimedia Commons
Dwaj panowie G. II Wiecie, jak bliskie naszemu sercu jest dobro stosunków polsko-niemieckich.
Stąd opowieść o ciekawym wydarzeniu, do którego doszło podczas obchodów 80. rocznicy wybuchu powstania w warszawskim getcie. Otóż wicepremier Gliński chciał był wręczyć prezydentowi Niemiec raport o stratach wojennych poniesionych przez Polskę podczas okupacji. Sporo było oficjalnego pozowania do zdjęć, przechadzano się po wystawie, więc trzeba było mieć wolne ręce. I nagle cios! Odłożony na chwilę na stolik raport zniknął! A my wiemy nawet, kto go zaiwanił, gdyż opowiedzieli nam to świadkowie. Personel ambasady Niemiec w Warszawie.

Niemieccy czyściciele historii, którzy chcieli chronić swego prezydenta, nie docenili jednak przeciwnika. Strona polska błyskawicznie zorientowała się, że raport zniknął, i na ręce wicepremiera Glińskiego dostarczono nowy egzemplarz raportu. Różnica taka, że była to wersja pełna, obszerna, stąd zdjęcia Steinmeiera z gigantycznym tomem otrzymanym od Glińskiego. A personelowi ambasady Niemiec w Warszawie dedykujemy ten oto cytat z Güntera Grassa: „Winie i posłusznemu jej wstydowi można przypisać, że dręczy, dręczy nieustannie”.

Całość dostępna jest w 20/2023 wydaniu tygodnika Do Rzeczy.

Czytaj także