W trakcie wykładu polski poseł wstał z miejsca i zabrał Grabowskiemu mikrofon. Fragment opublikował na Twitterze redaktor Michał Specjalski.
Grabowski o "mordercach Żydów"
Według prof. Grabowskiego w ustawie o IPN "przewidziano karę do trzech lat więzienia dla historyków, mających na historię Zagłady nieco odmienne poglądy od tego, co władza uważała za słuszne". – Była to jedna z najbardziej haniebnych ustaw ostatnich lat. A było ich sporo. Tu wypada postawić pytanie – na 460 posłów zasiadających w Sejmie, ilu zdecydowało się zagłosować przeciwko temu prawnemu skandalowi? Czterech – mówi Grabowski.
– To samo dotyczyło podziękowań dla prawdziwych patriotów, morderców Żydów z NSZ, z Brygady Świętokrzyskiej. To samo uznanie dla Żołnierzy Wyklętych ze szczególnym wskazaniem Józefa Kurasia "Ognia" – powiedział Grabowski.
W tym momencie Grzegorz Braun zakończył wywód autora.
"Wkroczyłem działając w stanie wyższej konieczności, bo za wyższą konieczność uważam kładzenie kresu tego typu prowokacjom wobec narodu polskiego w momencie kiedy znany notorycznie z antypolskiej, łajdackiej kontrfaktycznej, historycznej propagandy osobnik zdecydował snuć narrację, w której jak zwykle w jego twórczości Polscy patrioci zostali obsadzeni w roli czarnych charakterów i ja temu przysłuchiwać się biernie NiE zamierzam" – wyjaśnił Braun na Twitterze.
W kolejnych wpisach Specjalski napisał, o czym jeszcze wcześniej mówił Grabowski.
Braun przerwał wykład
Do zajścia doszło we wtorek w siedzibie Niemieckiego Instytutu Historycznego odbywał się wykład prof. Jana Grabowskiego, mieszkającego na stałe w Kanadzie historyka i badacza Holokaustu, oskarżanego o manipulacje historią relacji polsko-żydowskich.
Według organizatorów celem wykładu miało być pokazanie "prób zafałszowania historii Holokaustu, których wspólnym mianownikiem jest chęć ochrony swoiście rozumianego dobrego imienia narodu polskiego". Wykład został zorganizowany przez Niemiecki Instytut Historyczny w Warszawie i Wydział Historii Uniwersytetu Warszawskiego.
W zapowiedzi wykładu można było przeczytać, że na przestrzeni ostatnich dziesięcioleci chęć zafałszowania historii Zagłady przez Polaków była niemal powszechna. Tego rodzaju próby podejmowane były, według Instytutu, zarówno przez "organy państwa polskiego (w ramach tzw. Polskiej Polityki Historycznej – PPH) jak i organizacje i ludzie od państwa niezależni".
Co więcej, autorzy wpisu stwierdzają, że w tak politycznie głęboko podzielonym społeczeństwie, jak polskie, fałszowanie historii o zagładzie Żydów w czasie II wojny światowej stało się "jednym z nielicznych obszarów", na którym jest ono w stanie osiągnąć "trwały kompromis".
"W ostatnich latach do «tradycyjnych» terenów ataku na historię Zagłady – takich jak prace badawcze, książki, publicystyka czy też muzea, dołączyły środki przekazu oparte o media cyfrowe, przede wszystkim Wikipedia, na łamach której trwają próby przeniesienia PPH na arenę międzynarodową" – czytamy dalej w opisie.