"W dniu 11 listopada br. w Warszawie zorganizowano cykliczny Marsz Niepodległości, w którym tysiące uczestniczących w nim osób mogły – pokojowo – dać wyraz swoim patriotycznym uczuciom. Marsz był wielkim świętem Polaków, różniących się w swoich poglądach, ale jednoczących się wokół wspólnych wartości: wolności i wierności Niepodległej Ojczyźnie" – czytamy w oświadczeniu MSZ.
Resort uważa, że "przypisywanie temu wydarzeniu jako dominujących elementów, które miały charakter wyłącznie incydentalny, jest nieuprawnione".
Izrael domaga się reakcji
Ministerstwo przypomina, że polskie władze zdecydowanie potępiają poglądy bazujące na ideach rasistowskich, antysemickich i ksenofobicznych. "Z tego względu MSZ sprzeciwiło się m.in. wizycie w Polsce pana Richarda B. Spencera (uznawanego za lidera tzw. alternatywnej prawicy w USA – red.)" – napisano w oświadczeniu.
Krytyczne komentarze pod adresem Marszu Niepodległości pojawiły się w zagranicznych mediach, które pisały m.in. o "faszystach" na ulicach Warszawy. MSZ Izraela nazwał pochód "niebezpiecznym" i uznał, że marsz został zorganizowany przez "elementy ekstremistyczne i rasistowskie".
Czytaj też:
Izraelski MSZ krytykuje Marsz Niepodległości. Domaga się reakcji polskich władz