Komisja ds. badania rosyjskich wpływów ma się składać z dziewięciu członków powoływanych i odwoływanych przez Sejm.
Co ważne, komisja ma tylko prawo uznać, że dana osoba nie daje rękojmi należytego wykonywania czynności w interesie publicznym. Nowelizacja ustawy wprowadza także zmiany trybu odwoławczego od decyzji komisji z sądów administracyjnych na sądy powszechne oraz wyklucza możliwość pełnienia funkcji członka komisji przez posła lub senatora. Nowela uchyla też przepisy dot. tzw. środków zaradczych, wskazanych w ustawie. Chodzi m.in. o zakaz pełnienia funkcji związanych z dysponowaniem środkami publicznymi na okres do 10 lat przez osobę, co do której komisja uznałaby, że działała pod wpływem rosyjskim.
Przedstawiciele klubów opozycyjnych już zapowiedzieli, że nie zgłoszą swoich przedstawicieli, a komisję nazywają "polowaniem na czarownice" i "sądem kapturowym".
Według doniesień medialnych, jest niemal pewne, że do komisji ds. badania wpływów rosyjskich trafi były minister Piotr Naimski oraz historyk Sławomir Cenckiewicz, który ma kierować pracami zespołu.
Znamy termin zgłaszania kandydatów
W piątek w rozmowie z Polską Agencją Prasową dyrektor Centrum Informacyjnego Sejmu Andrzej Grzegrzółka oznajmił, że kluby parlamentarne poznały termin zgłaszania kandydatów do komisji ds. badania rosyjskich wpływów na bezpieczeństwo wewnętrzne w Polsce. Marszałek Sejmu Elżbieta Witek wyznaczyła termin do wtorku, 29 sierpnia do godz. 20:00.
"Właśnie otrzymałem pismo od marszałek Sejmu o wyznaczeniu terminu zgłaszania kandydatów do komisji #LexTusk na 29 sierpnia br." – przekazał we wpisie na portalu społecznościowym X przewodniczący klubu parlamentarnego Koalicji Obywatelskiej Borys Budka.
twitterCzytaj też:
Komisja ds. badania rosyjskich wpływów dzieli Polaków. Zobacz sondażCzytaj też:
Wróblewski: Celem komisji jest wyjaśnienie, jakie były motywy resetu z Rosją