Sąsiedzi Białorusi wysunęli wobec Mińska żądanie

Sąsiedzi Białorusi wysunęli wobec Mińska żądanie

Dodano: 
Mariusz Kamiński (2P), Agne Bilotaite (2L), Maris Kucinskis (P) i  Lauri Laanemets
Mariusz Kamiński (2P), Agne Bilotaite (2L), Maris Kucinskis (P) i Lauri Laanemets Źródło: PAP / Radek Pietruszka
W poniedziałek w Warszawie odbyło się spotkanie ministrów spraw wewnętrznych Polski, Litwy, Łotwy i Estonii. Sąsiedzi wysunęli wobec Mińska żądanie.

Przedmiotem rozmów była przede wszystkim kwestia współpracy na rzecz utrzymania bezpieczeństwa w regionie.

Żądanie wobec Mińska

Po spotkaniu szefów resortów spraw wewnętrznych Polski, Litwy, Łotwy i Estonii odbyła się wspólna konferencja prasowa.

Minister Mariusz Kamiński przekazał, że Warszawa, Wilno, Tallin i Ryga zwróciły się do Mińska z żądaniem wycofania z Białorusi wagnerowców i zaprzestania wysyłania na granicę z Polską nielegalnych imigrantów sprowadzonych w tym celu z Afryki i Azji.

twitter

Kamiński: Zażądaliśmy wyjazdu Grupy Wagnera

– Zażądaliśmy od władz w Mińsku natychmiastowego opuszczenia terytorium Białorusi przez Grupę Wagnera oraz opuszczenia strefy przygranicznej przez nielegalnych migrantów – powiedział szef MSWiA. – To, że w ostatnich dniach doszło do spektakularnej likwidacji kierownictwa Grupy Wagnera, nie zmienia sytuacji faktycznej na Białorusi – mówił Kamiński.

– Kilka tysięcy głęboko zdemoralizowanych, oskarżonych o zbrodnie wojenne, w części kryminalistów, którzy wyszli z rosyjskich więzień w zamian za udział w wojnie na Ukrainie. To duża grupa, która może robić wszystko – dodał.

Kamiński powiedział, że Litwa, Łotwa, Estonia i Polska są gotowe do współpracy. – Jeżeli dojdzie do krytycznego incydentu, niezależnie od tego, jaka to będzie granica, zastosujemy natychmiastowe retorsje. Zamknięte zostaną wszystkie przejścia graniczne, które do tej pory są otwarte - zarówno osobowe, jak i towarowe – powiedział, dodając, że naród białoruski znajduje się pod głęboką opresją władz i pełna izolacja reżimu w Mińsku, miałaby negatywne konsekwencje także dla ludności.

Taka możliwość jest jednak rozważana, jeżeli wagnerowcy nadal będą stacjonować na Białorusi.

Presja na polską granicę

Straż Graniczna ostrzega, że obecność wagnerowców dodatkowo skomplikuje sytuację na granicy polsko-białoruskiej.

Rzecznik komendanta głównego Straży Granicznej por. Anna Michalska wskazuje, że reżim Aleksandra Łukaszenki nie chce rezygnować z dochodowego dlań procederu wspomagania nielegalnego przekraczania granicy z Polską. "Presja trwa, bo z tego biznesu reżim Łukaszenki nie chce zrezygnować, nie tylko z powodów politycznych, ale także finansowych" - wyjaśnia. Wzrasta liczba prób nielegalnego przekroczenia granicy - w zeszłym roku było ich 15,7 tys., a w ciągu tylko ostatnich 7 miesięcy –18 tys. przypadków.

Por. Michalska wskazuje, że białoruskie służby szkolą migrantów, by rzucali w samochody SG kamieniami i gałęziami. Do przeszkalania migrantów mogą się teraz włączyć członkowie Grupy Wagnera. Także sami najemnicy mogą być użyci do przeprowadzania prowokacji granicznych.

Czytaj też:
Prezydent: Niech Białoruś zacznie od zaprzestania hybrydowych ataków na naszą granicę
Czytaj też:
Łukaszenka: Znam Putina. Nie mogę sobie tego wyobrazić

Źródło: Polsat News / DoRzeczy / X
Czytaj także