"Zielona granica" to film przedstawiający, zdaniem Holland, "prawdziwą" sytuację na granicy polsko-białoruskiej. Obraz opowiada bowiem o kryzysie na granicy z perspektywy "uchodźców", polskich aktywistów i strażników granicznych. Bohaterami są: rodzina z Syrii, nauczyciel angielskiego z Afganistanu oraz młody funkcjonariusz Straży Granicznej. W filmie zobaczymy m.in. Macieja Stuhra, Maję Ostaszewską, Tomasza Włosoka czy Agatę Kuleszę.
W środę w Warszawie odbyła się premiera filmu. Do kin w całej Polsce produkcja wejdzie dopiero w piątek, jednak już teraz budzi ogromne kontrowersje. Szczególnie, że do mediów przedostają się kolejne fragmenty "Zielonej granicy", pokazujące, jaki jest wydźwięk produkcji – uderza w funkcjonariuszy chroniących granic, idealizując jednocześnie nie tylko samych migrantów, ale także aktywistów.
Podlasianie bez serca, dehumanizacja funkcjonariuszy
Tymczasem do sieci trafiły kolejne sceny z filmu Holland. W jednej z nich widać, jak imigrant przebiega przez dom jednego z mieszkańców Podlasia. Mężczyzna najpierw udaje, że strzela z palców do uciekającego cudzoziemca, a następnie w rozmowie z funkcjonariuszem niedwuznacznie sugeruje, że powinien zamordować imigranta.
Z kolei w kolejnej scenie, która trafiła do sieci, widać, jak podczas odprawy funkcjonariuszy Straży Granicznej przełożony mówi swoim podwładnym, że imigranci nie są ludźmi, a jeżyli znajdzie się ich ciała w lesie, to należy się ich pozbyć.
Te wypowiedzi zdają się wprost odwoływać do teorii europoseł Janiny Ochojskiej, który na początku roku przekonywała, że przy polskiej granicy zginęło kilkaset osób, a ciała zmarłych mogły zostać przeniesione przez leśników i pochowane w masowym grobie.
W jeszcze innej scenie, która trafiła do internetu, jedna z bohaterek zapewnia, że zawsze głosowała na Platformę Obywatelską i protestowała w obronie sądów.
twitterCzytaj też:
Kolejny fragment filmu Holland. Skandaliczna scena z polskim żołnierzemCzytaj też:
Ziobro o scenie z "Zielonej granicy": Holland kontynuuje dzieło ojca