Służby specjalne podsłuchiwały opozycję? Wojtunik rzuca ciężkie oskarżenia

Służby specjalne podsłuchiwały opozycję? Wojtunik rzuca ciężkie oskarżenia

Dodano: 
Były szef Centralnego Biura Antykorupcyjnego Paweł Wojtunik
Były szef Centralnego Biura Antykorupcyjnego Paweł Wojtunik Źródło:PAP / Bartłomiej Zborowski
Były szef CBA Paweł Wojtunik skierował publicznie kilka pytań do szefa MSWiA i koordynatora służb specjalnych Mariusza Kamińskiego ws. rzekomego podsłuchiwania polityków opozycji przed wyborami.

Wojtunik powiedział w TVN24, że należy zadać pytanie, "co się obecnie dzieje w CBA i w służbach specjalnych". – To już nie jest tylko kwestia plotek, pogłosek, które krążą na tak zwanym mieście – stwierdził.

Cztery pytania do ministra Kamińskiego

– Ja chciałbym, żeby padło pytanie, a mam prawo to pytanie zadać i kieruję się, sugerując zadanie tego pytania, interesem państwa i troską o demokrację. Otóż czy prawdą jest, że podczas odprawy w Lucieniu (wieś w woj. mazowieckim, mieści się tam ośrodek CBA - red.) dwa dni przed wyborami zapadły decyzje, dyspozycje, wydano zalecenia, aby w kontekście wyborów parlamentarnych masowo stosować kontrolę operacyjną wobec przedstawicieli ugrupowań opozycyjnych z położeniem szczególnego nacisku na jedno z ugrupowań tworzących koalicję przedwyborczą? Mam na myśli Trzecią Drogę – podkreślił Wojtunik.

– Pytanie drugie: czy koordynatorzy, koordynator lub zastępca (służb specjalnych - red.), w takim spotkaniu, w naradzie uczestniczyli? Czy te zalecenia płynęły z góry, czy o takich ewentualnych zaleceniach i pomysłach wiedzieli, akceptowali, czy się ewentualnie na nie godzili? – kontynuował.

– Wreszcie pytanie trzecie: czy podobne zalecenia i pomysły masowego stosowania kontroli operacyjnej, przypominam na zasadzie podsłuchów pięciodniowych, w ramach których nie uzyskuje się zgody sądu, a jedynie akceptację ze strony prokuratora generalnego, były przekazywane i takie podsłuchy były realizowane przez ABW, SKW, policję czy inne służby, inne służby posiadające uprawnienia operacyjne? – mówił.

– I wreszcie pytanie ostatnie: czy informacje z tych kontroli operacyjnych, jeżeli prawdą jest, że zostały zastosowane, były przekazywane innym politykom i były wykorzystane w prowadzonych negocjacjach politycznych, w działaniach politycznych? – dodał.

Wojtunik: Możemy mówić o ryzyku powstania spisku

Ocenił, że "jeżeli odpowiedź na którekolwiek z tych pytań jest pozytywna, to możemy mówić o ryzyku powstania spisku i zamachu ze strony przedstawicieli władzy wykonawczej, przy wykorzystaniu służb specjalnych, na legalnie, demokratycznie wybranych przedstawicieli władzy ustawodawczej".

– Ja się nie chcę zajmować i nie zajmuję się plotkami. Natomiast proszę mi wierzyć, to są informacje, o których powiedziało mi kilka osób od siebie niezależnych. Natomiast oczywiście nie ma żadnego mechanizmu, żeby te informacje zweryfikować. Oprócz tego, żeby rządzący, koordynatorzy tę sprawę wyjaśnili – powiedział Wojtunik.

Czytaj też:
Żaryn o plotkach na opozycji: Ktoś kolportuje kłamstwa, próbując podburzać opinię publiczną

Źródło: TVN24
Czytaj także