Andrzej Duda wskazał naczelnego dowódcę na czas wojny

Andrzej Duda wskazał naczelnego dowódcę na czas wojny

Dodano: 
Prezydent Andrzej Duda, szef MON Mariusz Błaszczak i gen. Wiesław Kukuła
Prezydent Andrzej Duda, szef MON Mariusz Błaszczak i gen. Wiesław Kukuła Źródło:Marek Borawski / KPRP
Prezydent Andrzej Duda wskazał do mianowania na stanowisko naczelnego dowódcy Sił Zbrojnych RP gen. Wiesława Kukułę, szefa Sztabu Generalnego WP.

Jak informuje Biuro Bezpieczeństwa Narodowego, postanowienie prezydenta RP zostało wydane na podstawie art. 25 ust. 1 pkt 3 ustawy z dnia 11 marca 2022 r. o obronie Ojczyzny, na wniosek prezesa Rady Ministrów. "Wręczenie przez Prezydenta RP aktu wskazania odbyło się dziś w Pałacu Prezydenckim" – napisano w komunikacie.

Wyjaśniono w nim, że wyznaczenie na osobę przewidzianą do mianowania na naczelnego dowódcę Sił Zbrojnych ma na celu umożliwienie jej wcześniejsze przygotowanie się do pełnienia tej funkcji w czasie wojny.

"Zarówno w zakresie zapoznawania się z procedurami przewidzianymi na wypadek uruchomienia wojennego systemu dowodzenia, udziału w ćwiczeniach szczebla strategicznego, a także analizy potencjału wojskowego przewidzianego do użycia w operacji obronnej" – podkreśla BBN.

Naczelny dowódca Sił Zbrojnych, zgodnie z art. 134 Konstytucji RP, mianowany jest na czas wojny przez prezydenta Rzeczypospolitej Polskiej; podlega bezpośrednio prezydentowi RP, kierującemu obroną państwa we współdziałaniu z Radą Ministrów; oraz dowodzi Siłami Zbrojnymi i innymi jednostkami podporządkowanymi mu zgodnie z narodowymi planami użycia Sił Zbrojnych do obrony państwa.

twitter

Dymisja generałów tuż przed wyborami. Dlaczego Andrzejczak i Piotrowski złożyli rezygnacje?

10 października gen. Rajmund Andrzejczak zrezygnował z funkcji szefa Sztabu Generalnego Wojska Polskiego, a gen. Tomasz Piotrowski z funkcji dowódcy operacyjnego Rodzajów Sił Zbrojnych. Prezydent Andrzej Duda powołał w ich miejsce gen. Wiesława Kukułę i gen. Macieja Klisza.

Według ustaleń "Rzeczpospolitej" powodem rezygnacji Andrzejczaka i Piotrowskiego miał być konflikt z szefem MON Mariuszem Błaszczakiem. Generałowie byli skonfliktowani z ministrem od maja, gdy Błaszczak zarzucił Piotrowskiemu zaniedbania w związku z incydentem z grudnia ub.r., kiedy w Polsce spadła rosyjska rakieta.

Zdaniem szefa MON Dowództwo Operacyjne nie prowadziło odpowiednio akcji poszukiwania szczątków pocisku. "Rz" twierdzi, że z tego powodu Błaszczak zaczął pomijać Dowództwo Operacyjne i powierzał zadania Dowództwu Generalnemu Rodzajów Sił Zbrojnych. Potwierdza to trwająca ewakuacja Polaków z Izraela, którą zamiast Dowództwa Operacyjnego prowadzi Dowództwo Generalne.

Według informatorów portalu DoRzeczy.pl powodem dymisji Andrzejczaka rzeczywiście były napięcia między nim a Błaszczakiem. Szef MON miał zarzucać generałowi przede wszystkim niewielkie efekty jego pracy, które nie miały wiele wspólnego z jego publicznym wizerunkiem.

Błaszczak nie podał powodów rezygnacji obu dowódców. Podkreślił natomiast, że nie ma zgody na chaos w sytuacji zagrożenia ze Wschodu.

Czytaj też:
Gen. Komornicki o dymisji dowódców: Dla mnie to jest rejterada. Stracili honor

Źródło: BBN / Rzeczpospolita / DoRzeczy.pl
Czytaj także