Ze wszystkich rozpatrywanych wariantów rekonstrukcji rządu ten wydawał się najmniej prawdopodobny. Jednak czy jest tak niekorzystny i niepotrzebny, jak uważają krytycy pomysłu „Morawiecki na premiera”? Kwestia fundamentalna – skąd wymiana szefa rządu i mocne przetasowania wśród ministrów akurat teraz? W połowie kadencji, która z punktu widzenia obozu Zjednoczonej Prawicy była jednak pełna sukcesów? Wystarczy wśród nich wymienić dobrą sytuację budżetu, wzrost gospodarczy, spełnioną sporą część obietnic z kampanii wyborczej (powrót do poprzedniego wieku emerytalnego, program „500+”, likwidacja gimnazjów), uszczelnianie poboru podatków (zwłaszcza walka z karuzelami VAT). Nawet spory o reformę sądownictwa nie były w stanie zepsuć pozytywnego obrazu.
Dalsze rozpowszechnianie artykułu tylko za zgodą wydawcy tygodnika Do Rzeczy.
Regulamin i warunki licencjonowania materiałów prasowych.