"Wspaniale było w tym tygodniu wrócić do Warszawy i spotkać się z charyzmatycznym prezydentem Warszawy Rafałem Trzaskowskim" – napisał Alexander Soros na swoim profilu na Facebooku.
Informacji i zdjęć z tego spotkania próżno szukać w mediach społecznościowych Trzaskowskiego - na Facebooku, Instagramie czy X (dawniej Twitter). O czym panowie rozmawiali, nie wiadomo.
Fundacja Sorosa interesuje się Warszawą
Alexander Soros, potomek imperium Sorosa i niedawno mianowany szef Fundacji Społeczeństwa Otwartego (OSF), powiedział na początku września, że jego organizacja w dalszym ciągu zamierza ingerować w sytuację w Europie, tłumacząc, że Stary Kontynent "nadal ma ogromne znaczenie strategiczne dla OSF".
Soros junior stwierdził, że doniesienia jakoby jego fundacja planowała opuścić Europę, "wprowadzają w błąd", ale zastrzegł, że uwaga machiny Sorosa prawdopodobnie przesunie się na wschód – do Warszawy, Kijowa i Pragi.
"To nie jest żaden rodzaj odwrotu" – przekonywał Alexander Soros, potwierdzając jednocześnie, że OSF "znacznie" zmniejszy liczbę swoich pracowników, aby "zapewnić, że więcej pieniędzy trafi tam, gdzie są najbardziej potrzebne".
Setki milionów dolarów dla Ukrainy
Częścią tego przesunięcia w kierunku wschodnim będzie uwzględnienie Ukrainy, do której od 2014 r. napłynęło 250 mln dolarów od Sorosa. Jego syn zapowiedział również, że Fundacja Społeczeństwa Otwartego będzie w dalszym ciągu wspierać wysiłki na rzecz rozszerzenia Unii Europejskiej poprzez włączenie Mołdawii i państw Bałkanów Zachodnich.
"Członkostwo w UE ma kluczowe znaczenie dla zapewnienia jedności i stabilności całego regionu Bałkanów, aby przeciwdziałać wysiłkom mającym na celu ponowne zaognienie konfliktu na przykład w Bośni i Kosowie. Ponadto członkostwo w UE wzmocni bezpieczeństwo europejskie i pozwoli uniknąć tworzenia próżni geopolitycznej" – stwierdził Alexander Soros.
Czytaj też:
Syn Sorosa wchodzi na Ukrainę. Ostrzega przed powrotem Trumpa