Jest akt oskarżenia wobec Wałęsy. Chodzi o składanie fałszywych zeznań

Jest akt oskarżenia wobec Wałęsy. Chodzi o składanie fałszywych zeznań

Dodano: 
Lech Wałęsa, były prezydent
Lech Wałęsa, były prezydent Źródło:Wikimedia Commons
Warszawska Prokuratura Okręgowa skierowała do sądu akt oskarżenia przeciwko byłemu prezydentowi Lechowi Wałęsie.

O sprawie informuje portal tvp.info. Jak czytamy, akt oskarżenia głosi, iż 13 kwietnia 2016 roku Lech Wałęsa złożył fałszywe zeznania podczas przesłuchania w charakterze świadka w warszawskim oddziale Instytutu Pamięci Narodowej.

Rzecznik Prokuratury Okręgowej w Warszawie Szymon Banna wskazał, że "fałszywe zeznania dotyczą złożenia podpisów na ponad pięćdziesięciu dokumentach, głównie na pokwitowaniach odbioru pieniędzy, ale i na zobowiązaniu do współpracy ze Służbą Bezpieczeństwa, które znajdują się w aktach personalnych tajnego współpracownika o pseudonimie Bolek".

"Szafa Kiszczaka". Zeznania Wałęsy

Postępowanie, w którym były prezydent składał zeznania w roli świadka, wszczęto w lutym 2016 roku w związku z jego publicznymi wypowiedziami. Lech Wałęsa mówił wtedy, że odnalezione w domu ministra spraw wewnętrznych PRL Czesława Kiszczaka dokumenty zostały sfałszowane.

– Celem postępowania Instytutu Pamięci Narodowej było sprawdzenie, czy doszło do przestępstwa polegającego na podrobieniu dokumentów, oraz ustalenie ewentualnych sprawców tego czynu. Lech W. miał wówczas w śledztwie IPN status pokrzywdzonego – przekazał tvp.info Szymon Banna.

Portal przypomina, że Wałęsa zeznał, iż "nigdy nie podpisywał żadnego zobowiązania do współpracy, nigdy nie napisał ani nie podpisał żadnego donosu, ani nie podpisał żadnego pokwitowania odbioru pieniędzy". – Po okazaniu szeregu dokumentów znajdujących się w teczce tajnego współpracownika Lech W. zaprzeczył, aby sporządził albo podpisał którykolwiek z okazanych mu ponad pięćdziesięciu dokumentów. Jedynie w odniesieniu do jednego pisma znajdującego się w teczce tajnego współpracownika ps. Bolek, na którym to znajdują się odręczne zapiski z podpisem Lech W. – świadek zeznał, że z dużą dozą prawdopodobieństwa jest to jego pismo i podpis– komentuje rzecznik prokuratury.

Tymczasem z kompleksowej analizy biegłych wynika, iż na dokumentach figurują podpisy Lecha Wałęsy. W konsekwencji uznano, że Lech W. składał fałszywe zeznania w toku postępowania Instytutu Pamięci Narodowej – mówi Szymon Banna.

Czytaj też:
Wałęsa mówi o "hakach" na Hołownię. "Każdy święty ma swoje przekręty"

Źródło: tvp.info
Czytaj także