We wtorek Rada Mediów Narodowych (RMN) nieoczekiwanie powołała nowego prezesa TVP. Został nim Michał Adamczyk, szef Telewizyjnej Agencji Informacyjnej (TAI) i do niedawna prowadzący główne wydanie "Wiadomości".
– Zostałem powołany na stanowisko prezesa zarządu Telewizji Polskiej. Warunki są trudne, ale będziemy działać i obiecuję wszystko, co w mojej mocy, aby przywrócić ład korporacyjny. To tyle na wstępie, wracam do działania – ogłosił Adamczyk wczoraj wieczorem.
Według nieoficjalnych doniesień RMN wybrała go na szefa TVP stosunkiem głosów 3 do 2. Posiedzenie rady odbyło się zdalnie.
Rada Mediów Narodowych wybrała Michała Adamczyka. Kim jest nowy prezes TVP?
Do tej pory Adamczyk pełnił funkcję dyrektora TAI. Stanowisko objął po tym, jak odszedł z programu "Wiadomości" po publikacji Onetu, który napisał, że dziennikarz dopuścił się przemocy wobec kobiety. Adamczyk zaprzeczył i pozwał autora artykułu.
Wcześniej, w związku z dymisją prezesa TVP Mateusza Matyszkowicza, pełniącym obowiązki prezesa, na podstawie uchwały rady nadzorczej TVP, został Maciej Łopiński. Z decyzją o powołaniu go do pełnienia obowiązków prezesa TVP nie zgodziło się Ministerstwo Kultury i Dziedzictwa Narodowego, stwierdzając w oświadczeniu, że jest ona prawnie bezskuteczna, ponieważ została podjęta przez "organ nieistniejący".
Sienkiewicz odwołał władze mediów publicznych. PiS protestuje
Przed świętami Sejm podjął uchwałę w sprawie "przywrócenia ładu prawnego oraz bezstronności i rzetelności mediów publicznych oraz Polskiej Agencji Prasowej". Za głosowało 244 posłów, przeciw było 84, zaś 16 osób wstrzymało się od głosu.
W głosowaniu nie wzięło udziału ponad 100 posłów PiS, którzy udali się do siedziby TVP przy ul. Woronicza. Prezes Jarosław Kaczyński przekazał, że politycy jego partii będą tam dyżurować w 10-osobowych grupach.
20 grudnia Ministerstwo Kultury poinformowało, że szef resortu Bartłomiej Sienkiewicz odwołał dotychczasowych prezesów zarządów TVP, Polskiego Radia i PAP oraz rady nadzorcze. Minister powołał nowe rady nadzorcze spółek, które powołały nowe zarządy.
Rada Mediów Narodowych i dotychczasowe zarządy spółek medialnych uznają działania Sienkiewicza za bezprawne. Politycy PiS mówią o "zamachu" na media publiczne, a koalicję rządzącą nazywają "koalicją 13 grudnia" (rząd Donalda Tuska został zaprzysiężony 13 grudnia, w rocznicę wprowadzenia stanu wojennego).
Helsińska Fundacja Praw Człowieka wydała w zeszłym tygodniu oświadczenie, w którym stwierdziła, że "sposób rozpoczęcia zmian w mediach publicznych budzi poważne wątpliwości prawne".
Czytaj też:
"Ktoś coś z tego rozumie?". Fala komentarzy po decyzji RMN