DoRzeczy.pl: Opozycja przez osiem lat wciąż powtarzała o praworządności i konstytucji, a teraz usiłuje pominąć porządek legislacyjny w kwestii mediów publicznych. Dlaczego?
Andrzej Śliwka: Koalicja 13 grudnia kolejny raz pokazuje, że praworządność mają tylko na ustach. Gdy przychodzi do realnych działań, to postępują sprzecznie z prawem. Próbują uchwałami zmieniać regulacje w randze ustawy. To elementarny brak poszanowania prawa. To wyraz desperacji z ich strony. Przepisy prawa jasno stanowią, że bez procesu legislacyjnego zmiany w organach korporacyjnych są niemożliwe. Uchwała ma charakter jedynie intencyjny i nie wywołuje skutków prawnych. Równie dobrze mogą w tej uchwale stwierdzić, że Rafał Trzaskowski jest prezydentem RP, a Donald Tusk jest znakomitym piłkarzem.
Co, jeśli dojdzie do fizycznej próby przejęcia TVP?
Jest taka realna obawa. W kampanii wyborczej Tusk i jego akolici wielokrotnie mówili o wykorzystaniu „smutnych panów”, którzy będą wyprowadzali kolejne osoby, które nie są na rękę Tuska. Warto przypomnieć, że w 2014 r. do siedziby tygodnika "Wprost" weszło ABW, tylko dlatego, że redakcja opisała nagrania i rozmowy Bartłomieja Sienkiewicza i innych prominentnych polityków Platformy Obywatelskiej. Ministrem spraw wewnętrznych i koordynatorem ds. służb specjalnych był wtedy obecny minister kultury Bartłomiej Sienkiewicz.
Sienkiewicz jest człowiekiem Tuska od mokrej politycznej roboty, dlatego został wysłany na ten odcinek, by bez skrępowania doprowadzić do sytuacji, w której będzie jeden przekaz medialny, spójny z wolą Tuska. Ten przekaz medialny będzie dyktowany na Wiertniczej o 19.00, a "Wiadomości" Telewizji Polskiej mają być jedynie marnym odtworzeniem tego, co było pół godziny wcześniej.
Prawo i Sprawiedliwość będzie do samego końca broniła TVP w obecnym kształcie?
Stoimy na straży przepisów prawa. Jest ustawa o Radzie Mediów Narodowych, ona wyraźnie wskazuje, że to jest organ uprawniony do podejmowania działań w zakresie zmian organów korporacyjnych. Każde działania sprzeczne z tą ustawą są nielegalne i bezprawne. Dodatkowo, trzeba pamiętać że Trybunał Konstytucyjny wydał zabezpieczenie, w którym zobowiązał ministra kultury do powstrzymywania się od dokonywania jakichkolwiek czynności faktycznych lub prawnych zmierzających do likwidacji lub wszczęcia likwidacji oraz rozwiązania spółek kapitałowych stanowiących jednostki publicznej radiofonii i telewizji.
Nam zależy na tym, żeby w Polsce był pluralizm medialny, a PO chce domknąć system medialny. Zależy im, żeby to wyglądało jak w latach 2007-2015, gdy był jeden przekaz medialny.
Czytaj też:
Odwołanie szefa CBA. Wąsik: To próba bezprawna. Donald Tusk boi się CBACzytaj też:
Prof. Legutko o biegu Piotra Serafina: Nieznośna infantylizacja