"Bezprecedensowy" apel warszawskich sędziów do Bodnara. "Największy tego typu w Polsce"

"Bezprecedensowy" apel warszawskich sędziów do Bodnara. "Największy tego typu w Polsce"

Dodano: 
Adam Bodnar, minister sprawiedliwości
Adam Bodnar, minister sprawiedliwości Źródło:PAP / Leszek Szymański
Sędziowie Sądu Apelacyjnego w Warszawie proszą ministra sprawiedliwości Adama Bodnara o odwołanie całego kierownictwa tego sądu na czele z prezesem Piotrem Schabem.

Apel stołecznych sędziów apelacyjnych trafił do Ministerstwa Sprawiedliwości we wtorek. "Jest on bezprecedensowy, bo podpisało go aż 52 sędziów tego sądu. I jest to największy tego typu apel sędziów apelacyjnych w Polsce" – informuje portal OKO.press.

Sędziowie domagają się odwołania prezesa Sądu Apelacyjnego w Warszawie Piotra Schaba i trzech jego zastępców – Arkadiusza Ziarki, Edyty Dzielińskiej i Agnieszki Stachniak-Rogalskiej – którzy zostali nominowani za rządów PiS i ministra Zbigniewa Ziobry.

Sędziowie w apelu do szefa MS Adama Bodnara piszą, że krytycznie oceniają prezesa Schaba i jego zastępców. Podkreślają, że ich głos jest lekceważony. Że sąd jest w zapaści organizacyjnej, przez co sprawy obywateli trwają dłużej. Że są przeciążeni pracą, a niektórzy z nich szykanowani.

"Zarzucają też, że powołanie Schaba i jego zastępców przez resort Ziobry na kierownicze stanowiska w ich sądzie, jest przejawem politycznej ingerencji" – czytamy.

Procedura odwołania sędziego Schaba

22 stycznia resort sprawiedliwości wydał komunikat, w którym przypomniał, że w ubiegły czwartek Bodnar wszczął procedurę odwołania sędziego Schaba ze stanowiska prezesa Sądu Apelacyjnego w Warszawie, co zostało negatywnie zaopiniowane przez kolegium tego sądu.

W zeszłym tygodniu został odwołany prezes Sądu Apelacyjnego w Poznaniu Mariusz Bartoszek, a także wiceprezesi tego sądu Sylwia Dembska i Przemysław Radzik, także zastępca rzecznika dyscyplinarnego.

Bodnar ma plan na obsadę kluczowych stanowisk w sądach

MS przekonuje, że "od 2017 r. samorząd sędziowski jest pomijany w procesie powoływania prezesów sądów, a wyłączna kompetencja w tym zakresie została przyznana poprzedniemu Ministrowi Sprawiedliwości".

Zdaniem aktualnego kierownictwa resortu "w wielu przypadkach doprowadziło to do sytuacji, w której prezesami sądów zostawały osoby bez wystarczającego doświadczenia sędziowskiego, względnie o niskim poziomie kompetencji menedżerskich, czy nie znające rzeczywistych potrzeb sędziów sądów, którymi przyszło im kierować".

Bodnar chce współpracować z samorządem sędziowskim w zakresie obsady kluczowych stanowisk w sądach. Według ministra "sprawnie działający samorząd sędziowski winien stać się w przyszłości jednym z najważniejszych gwarantów niezależności sądownictwa".

Czytaj też:
Zastępca Bodnara do prokuratorów: Zarządzenie Bodnara nie rodzi skutków prawnych

Opracował: Damian Cygan
Źródło: DoRzeczy.pl
Czytaj także