Głośny wypadek na A1. Sebastian M. został zwolniony z aresztu w Dubaju

Głośny wypadek na A1. Sebastian M. został zwolniony z aresztu w Dubaju

Dodano: 
Rozbite BMW w miejscu wypadku na autostradzie A1
Rozbite BMW w miejscu wypadku na autostradzie A1 Źródło: Policja
Sebastian M. został zwolniony z aresztu w Dubaju. Sprawca głośnego wypadku na A1 uniknie odpowiedzialności?

Tragiczny wypadek na A1, w którym zginęła trzyosobowa rodzina, w strząsnął całą Polską. Sprawca zbiegł do Zjednoczonych Emiratów Arabskich, gdzie po kilku tygodniach trafił do aresztu. Teraz poinformowano, że został z niego zwolniony. Informację tę potwierdziła polska prokuratura w rozmowie z TVN24.

– Został uchylony areszt tymczasowy w procedurze ekstradycyjnej – przekazała prokurator Anna Adamiak, rzeczniczka prasowa Prokuratora Generalnego. Sebastian M. nie jest jednak do końca wolny, zastosowano wobec niego inne środki zapobiegawcze.

Sebastian M. zwolniony z aresztu w Dubaju. "Nie jest wolny, ale jest na wolności"

Jak wyjaśniła rzeczniczka prokuratury w rozmowie z TVN24, mężczyzna ma zakaz opuszczania terytorium wraz z odebraniem paszportu. Odebrano mu jednak tylko paszport niemiecki, polski wciąż posiada.

– Nie jest człowiekiem wolnym, ale jest człowiekiem na wolności, z ograniczeniami co do poruszania poza terenie Zjednoczonych Emiratów Arabskich – dodała prok. Anna Adamiak. Sebastian M. zapłacił wcześniej kaucję, aby móc opuścić areszt.

Procedura ekstradycyjna nadal się toczy, więc nie jest znana data, kiedy Sebastian M. będzie mógł zostać przetransportowany do Polski. Kierowca BMW jest też cały czas poszukiwany czerwoną notą Interpolu.

Adamiak przekazała, że współpraca w tej kwestii z ZEA jest spowolniona. – Organy nie odpowiadają sprawnie – przyznała.

Tragedia na A1. Kierowca BMW doprowadził do śmierci trzyosobowej rodziny

W sobotę, 16 września 2023 roku po godz. 19 na autostradzie A1 na wysokości Sierosławia (powiat piotrkowski, województwo łódzkie) doszło do wypadku, w którym zginęła trzyosobowa rodzina, wracająca z wakacji.

"Tuż po zdarzeniu z udziałem prokuratora i biegłego dokonano oględzin miejsca wypadku, zwłok oraz obu uczestniczących w wypadku samochodów marki BMW i KIA. Przesłuchano w charakterze świadków osoby, które podjęły próbę udzielenia pomocy ofiarom, a także osoby, które utrwaliły moment tragedii na kamerach we własnych pojazdach" – poinformowała w komunikacie Prokuratura Okręgowa w Piotrkowie Trybunalskim.

Za Sebastianem M. śledczy wystawili list gończy, stawiając mu zarzut z artykułu 177 paragraf 2 Kodeksu karnego, który odnosi się do nieumyślnego doprowadzenia wypadku drogowego zakończonego śmiercią. Podejrzany zbiegł do Zjednoczonych Emiratów Arabskich, gdzie został zatrzymany 4 października. Tego samego dnia ówczesny minister sprawiedliwości Zbigniew Ziobro podpisał wniosek o ekstradycję mężczyzny.

31-letniemu kierowcy BMW grozi od 6 miesięcy do 8 lat pozbawienia wolności.

Czytaj też:
Niemoc na kółkach
Czytaj też:
Czy to był wypadek?

Źródło: TVN24
Czytaj także