Wniosek o przesłuchanie Pawła Kukiza oraz jego partyjnego kolegi, Jarosława Sachajki, złożył wiceprzewodniczący sejmowej komisji śledczej – Bartosz Romowicz z Polski 2050.
– Kiedy miały odbyć się wybory korespondencyjne, Paweł Kukiz poczynił wpis na swoim profilu na Facebooku, w którym przekazał, jak funkcjonuje państwo PiS i jak poszczególni jego posłowie byli nagabywani, jakie mieli składane propozycje i kto im te propozycje składał, tylko po to, żeby zagłosowali, bądź zachowali się w inny sposób nad ustawą o wyborach korespondencyjnych w zamian za możliwość objęcia jakiegoś stanowiska rządowego – wyjaśnił.
Starcie z Jońskim
Paweł Kukiz zrezygnował z możliwości złożenia swobodnego oświadczenia, chcąc przejść od razu do części z zadawaniem pytań.
Na początku przesłuchania Dariusz Joński przypomniał, że Kukiz był liderem zespołu "Piersi". – To, że ja byłem kiedyś liderem zespołu ma tyle wspólnego z tą sprawą co fakt, że pan był kierownikiem basenu – odpowiedział lider Kukiz'15.
– Stwierdzam fakt, że był pan piosenkarzem... – mówił Joński. – A pan kierownikiem basenu – odpowiedział Kukiz. – Chodzi o to, że był pan antysystemowcem – mówił przewodniczący komisji i przeszedł do przypomnienia wpisu Pawła Kukiza, którego dotyczy przesłuchanie. – Dlaczego Kaczyński chciał za wszelką cenę zrobić w maju te wybory? – pytał Joński.
– Prawdopodobnie było to spowodowane specyficzną sytuacją zdrowotną. Jednak nie mam takiej wiedzy. Jeśli chodzi o ten wpis z niczego się nie wycofuje ani niczego nie dodaję. Nie bardzo wiem, dlaczego pan mnie wzywa przed tę komisję. My głosowaliśmy przeciwko tym wyborom kopertowym – stwierdził Kukiz.
Polityk podkreślił, że nie było mowy o "kupowaniu posłów". – Żaden z tych posłów nie został "kupiony". Generalnie te wszystkie nazwiska czy szefów partii czy osób występujących zmienić na wasze. Tu nie ma różnicy. Ta zasada "kupowania posłów" jest jednym z instrumentów tym ustroju postkomunistycznym. Nie mam co do tego wątpliwości. To, że wódz partii ma władze dyktatorską wynika z ordynacji wyborczej – stwierdził.
– Ja mogę tylko dodać, że takie propozycje "zatrzaśnięcia się w łazience" dostawałem także od was, gdy chodziło o uchylenie immunitetu Sławomirowi Nitrasowi – dodał.
– Czy członkowie rodzin posłów Kukiz'15 mieli jakiekolwiek groźby w związku z organizacją wyborów? – pytał dalej Dariusz Joński. – Groźby to były kierowane podczas waszej kampanii wyborczej. Mówię o kampanie osoby poselskiej Zembaczyńskiej osoby i przewodniczącej Jońskiej i ich marketingu ośmiu gwiazdek – odpowiedział poseł Kukiz'5.
Czytaj też:
Zawiadomienie do prokuratury przeciwko Jońskiemu. "Złamał zasadę"