Patryk Jaki stwierdził, że żadne poważne państwo, takie choćby jak Niemcy, nie promuje za granicą informacji dotyczących niechlubnych kart ze swojej historii.
– Przychodzi moment na redefinicję polskiej polityki historycznej, my chcemy pokazywać sukcesy naszego państwa – mówił.
Wiceminister zapewnił, że polskie władze nie zamierzają cenzurować dyskusji na trudne tematy z najnowszej historii (jak np. Jedwabne). – Pamiętajmy tylko, że to my mamy obowiązek zadbać o wizerunek Polski za granicą – mówił.
– Musimy wykonać wielką pracę, aby pokazać, jak Polacy byli dzielnym narodem, że to Polacy ratowali Żydów, że to Polacy dostali się do Auschwitz i prosili cały wolny świat, żeby ratować Żydów. Dlatego oskarżanie nas dzisiaj o holokaust jest rzeczą absolutnie nie do przyjęcia – tłumaczył.
Czytaj też:
Lisicki: Gross jest następcą Goebbelsa. To klasyczny przykład polakożercyCzytaj też:
"Książki Grossa to nie są prace naukowe". Fala komentarzy po słowach min. Czaputowicza