Lempart do Tuska: Niech pan zrobi porządek z koalicjantami

Lempart do Tuska: Niech pan zrobi porządek z koalicjantami

Dodano: 
Aktywistka aborcyjna Marta Lempart
Aktywistka aborcyjna Marta Lempart Źródło:PAP / Leszek Szymański
Marta Lempart nawołuje premiera Donalda Tuska, aby "zrobił porządek z koalicjantami". Chodzi o aborcję.

Nie milkną echa decyzji Szymona Hołowni o przełożeniu prac nad projektami ustaw liberalizujących prawo aborcyjne. Marszałek Sejmu, a jednocześnie lider Polski 2050, podpadł przede wszystkim posłankom Lewicy. Jak wynika z ustaleń Wirtualnej Polski, pojawił się wśród nich pomysł o zebraniu podpisów wnioskiem o jego odwołanie. Powodami dla których nie decydują się na taki ruch mają być zobowiązania koalicyjne i wizja rozpadu rządu. – Nie będziemy chwiać rządem, umowa koalicyjna jest nietykalna – usłyszał dziennikarz WP. Serwis ustalił również, że obniżyć gorącą atmosferę w koalicji będzie próbował Donald Tusk, który ma odnieść się do kwestii praw kobiet na zaplanowanym na piątek posiedzeniu Rady Krajowej PO.

Tymczasem aktywistki proaborcyjne nie odpuszczają i żądają od premiera konkretnych działań.

– Mamy dużo wsparcia ze strony polityczek KO i Lewicy, za co bardzo dziękujemy. Natomiast zwrócę się do Donalda Tuska, którego milczenie jest tak wymowne, że może oznaczać tylko jedno. Być może ktoś się nabiera, że nie ma pan dostatecznie dużego doświadczenia, pomysłów, że pan może jest osobą, która się boi. Nie wydaje mi się, nie boi się pan Kaczyńskiego. Pytanie jest takie, kiedy pan coś z tym zrobi? – pytała podczas konferencji prasowej w Sejmie jedna z liderek tzw. Strajku Kobiet, Marta Lempart.

Lempart chce dymisji Hołowni

– Marszałkiem Sejmu nie może być osoba, która nawet nie daje numery, przez 70 dni, ustawom, które się jej nie podobają. Marszałkiem Sejmu nie może być osoba, która publicznie kłamie, że ustawa podjęta w wyniku pytania referendalnego nie może być zawetowana przez prezydenta. Jedyną taką ustawą jest ustawa budżetowa. Mamy marszałka Sejmu, który kłamie co do tego, co jest w konstytucji i co do tego, co jest podstawą naszego ustroju. Nie możemy mieć marszałka Sejmu, który wykorzystuje swoje stanowisko, żeby prowadzić swoją propagandę; wpadać w histerię i blokować ustawy, nazywając się przy tym "demokratą". Który mówi, że Sejm to nie organ przedstawicielski, że te wybory były na nic, który podważa rolę demokratycznego Sejmu mówiąc, że jedyną demokracją jest referendum. To obrzydliwa manipulacja, ja się na nią nie zgadzam – mówiła.

Następnie zwróciła się do premiera, aby "zrobił porządek z koalicjantami". – Panie Donaldzie, panie premierze, czy pan coś z tym zrobi? Może ktoś się nabiera, że Trzecia Droga, zwłaszcza jej część pt. PSL w honorze uniesie się, odda wszystkie stanowiska i odejdzie z koalicji. Myślę, że czas przestać się na to nabierać. To oni powinni się bać, że wyrzuci ich pan z koalicji. Takie ryzyko jest żadne. Proszę zrobić porządek ze swoimi koalicjantami – podsumowała Lempart.

Czytaj też:
Prof. Chwedoruk: Nie można siedzieć okrakiem na barykadzie w podzielonym społeczeństwie
Czytaj też:
Hołownia złamie się ws. aborcji? "Jestem gotowy na korekty"

Źródło: X
Czytaj także