Strajk Kobiet zakłócił konferencję Hołowni. "Dajcie mi skończyć"

Strajk Kobiet zakłócił konferencję Hołowni. "Dajcie mi skończyć"

Dodano: 
Szymon Hołownia, marszałek Sejmu
Szymon Hołownia, marszałek Sejmu Źródło: Piotr Tracz / Kancelaria Sejmu
Piątkowa konferencja marszałka Sejmu Szymona Hołowni dotycząca projektów aborcyjnych była kilkukrotnie przerywana przez protestujące kobiety.

– Jest ogromna szansa, że 11 kwietnia wszystkie projekty w sprawie aborcji zostaną skierowane do komisji nadzwyczajnej – przekazał Hołownia w piątek na konferencji prasowej w Sejmie.

Wypowiedź marszałka kilkukrotnie przerywały kobiety, które stały w pobliżu miejsca konferencji. Trzymając zielone chusty z logiem Strajku Kobiet, skandowały: "Projekty do komisji! Projekty do komisji!".

Jedna z nich zwróciła się do Hołowni, mówiąc: – Proszę przestać blokować, a nie wróżyć, co zrobi (prezydent – red.) Duda, czy co zrobi Sejm. Inna ironizowała: – Bardzo dziękujemy za prezent na Dzień Kobiet, bardzo dziękujemy!

Hołownia przekrzykiwany przez Strajk Kobiet. "Jaka jest alternatywa?"

– Drogie panie, jaka jest alternatywa? Ja jej nie widzę – odparł marszałek, próbując tłumaczyć swoje stanowisko i przebić się przez krzyki protestujących. –Jeżeli dacie mi skończyć... – dodał.

– Dwa projekty, projekty Lewicy, nie mogą być procedowane w komisji, dlatego że zawierają w sobie zmiany Kodeksu karnego. Każda taka ustawa musi być czytana w pierwszym czytaniu na sali plenarnej, to jest regulamin Sejmu – wskazał Hołownia.

– Możemy oczywiście doprowadzić do sytuacji, w której dwa projekty Lewicy znajdą się na sali plenarnej i z największym prawdopodobieństwem zostaną odrzucone, a dwa projekty, czyli Koalicji Obywatelskiej i Trzeciej Drogi, trafią do komisji zdrowia i stamtąd wyjdą ze sprawozdaniem, które zostanie później przyjęte lub odrzucone przez Sejm – mówił Hołownia.

Aborcja. W Sejmie leżą cztery projekty ustaw

Projekty Lewicy i KO zakładają możliwość aborcji do 12. tygodnia ciąży. Trzecia Droga proponuje powrót do tzw. kompromisu aborcyjnego sprzed wyroku Trybunału Konstytucyjnego z 2020 r. i przeprowadzenie ogólnopolskiego referendum.

W Polsce aborcja jest obecnie możliwa w dwóch przypadkach: gdy ciąża stanowi zagrożenie dla życia lub zdrowia kobiety lub gdy powstała w wyniku czynu zabronionego (gwałt, kazirodztwo).

W 2020 r. Trybunał Konstytucyjny orzekł, że tzw. aborcja eugeniczna jest niezgodna z ustawą zasadniczą. Wyrok TK wywołał falę protestów, które zapoczątkował Strajk Kobiet pod przywództwem Marty Lempart.

Czytaj też:
Kobosko o przesunięciu debaty o aborcji. "Miesiąc to żaden dramat"

Opracował: Damian Cygan
Źródło: Sejm
Czytaj także