Korwin-Mikke przekonuje, że wszelkie normy dla środowiska są ustalane arbitralnie przez „wariatów”, czyli Zielonych.
„Do wszystkiego można się przyzwyczaić, adaptować i polubić. Ślązak wraca znad morza i oświadcza z ulgą: "Przynajmniej widzę czym oddycham..."! „ – zapewnia w swoim wpisie na Facebooku.
Korwin-Mikke uważa, że jeżeli ktoś w Polsce chce prowadzić walkę z zanieczyszczeniami powietrza, to powinni to robić mieszkańcy miast. „Tylko koszt tej walki muszą ponosić mieszkańcy chcących tego miast - a nie reszta Polski!!! Ta reszta zgodziła się żyć skromniej, ale w czystym powietrzu - i nie powinna teraz płacić za cudze luksusy!” – pisze.
Jego zdaniem to jedynie „dzisiejsza arystokracja” chce poprawić własne warunki bytowania kosztem „biedoty”.
facebookCzytaj też:
30 zł za wjazd do centrum miasta? Minister Emilewicz: Zapraszam do transportu publicznegoCzytaj też:
Chorzy i kobiety w ciąży nie muszą pracować. Macedonia walczy ze smogiem