W niedzielę warszawska policja przekazała informację o zatrzymaniu kilku osób w związku z ostrzelaniem pięciu autobusów komunikacji miejskiej w Warszawie. Zdarzenie miało miejsce w sobotę na ulicy Marszałkowskiej. Sprawcy prawdopodobnie użyli wiatrówki.
Sprawcy zatrzymani
"Zatrzymano w nim trzech nieletnich w wieku 13-15 lat. Chłopcy zostali umieszczeni w Policyjnej Izbie Dziecka. Jednocześnie policjanci ustalili, że w mieszkaniu przebywało jeszcze dwóch nastolatków, którzy uciekli z niego przed przybyciem funkcjonariuszy" – opisała KSP.
W komunikacie dodano, że "wytypowano miejsce pobytu" nastolatków, którzy zdołali uciec. "Dwóch 16-latków także zatrzymano. W mieszkaniu, z którego miały zostać oddane strzały, policjanci zabezpieczyli dwie wiatrówki na CO2. Czynności w tej sprawie pozostają w toku" – przekazała policja.
Ostrzelane autobusy w centrum Warszawy
Wiadomo, że ostrzelane autobusy obsługiwały linie: 131, 522, 525 i 520.
Na miejscu szybko pojawiła się policja. Jak poinformował w sobotę w rozmowie z portalem Polsatnews.pl podkom. Rafał Rutkowski z Komendy Stołecznej Policji, funkcjonariusze sprawdzają obecnie monitoringi oraz poszukują świadków zdarzenia.
W wyniku ataku na miejskie autobusy nikt nie został ranny. Mocno uszkodzone zostały jednak same pojazdy. Zniszczeniu uległa część szyb i karoseria.
"Coś walnęło w szybę"
Jeden z uczestników zdarzenia, którego cytuje "Miejski Reporter", siedział przy szybie, w którą trafił strzał.
"Miałem słuchawki na uszach, więc nie słyszałem samego zdarzenia, tylko widziałem jak coś szybko walnęło w szybę. 4 autobusy dotarły parę minut później. Pasażerowie byli zaskoczeni i zdenerwowani co się dzieje" – relacjonował mężczyzna.
Czytaj też:
Zmarła ofiara brutalnego gwałtu w centrum WarszawyCzytaj też:
Skandaliczny incydent w Warszawie. Miller nie wytrzymał: Dwie idiotki