Wyrzuciła noworodka na śmietnik. Porażające ustalenia śledczych ws. tragedii w Gdyni

Wyrzuciła noworodka na śmietnik. Porażające ustalenia śledczych ws. tragedii w Gdyni

Dodano: 
Policja, zdjęcie ilustracyjne
Policja, zdjęcie ilustracyjne Źródło:PAP / Marcin Bielecki
Zarzuty zabójstwa i znieważenia zwłok usłyszała matka dziecka, którego ciało znaleziono na śmietniku w Gdyni.

W minioną sobotę do szpitala w Redłowie zgłosiła się 24-latka z silnym krwawieniem i bólami. Po badaniu lekarz podejrzewał, że dolegliwości kobiety są wynikiem niedawnego porodu. O sprawie natychmiast zawiadomione zostały służby. Kiedy funkcjonariusze przybyli na miejsce, kobieta potwierdziła, że faktycznie urodziła dziecko. Wskazała też miejsce ukrycia jego zwłok. Okazało się, że był to śmietnik. – W trakcie prowadzonych czynności policjanci znaleźli zwłoki chłopczyka – poinformowała oficer prasowa gdyńskiej policji podkom. Jolana Grunert.

W sprawie zatrzymane zostały trzy osoby. Oprócz matki dziecka, dwóch członków jej rodziny.

Ciało noworodka na śmietniku w Gdyni. Matka usłyszała zarzuty

Z najnowszych informacji wynika, że 24-latce przedstawiono już zarzuty. Odpowie za zabójstwo dziecka i znieważenie zwłok. Kluczowa była tu opinia po sekcji zwłok noworodka. Jak bowiem przekazała prokurator Grażyna Wawryniuk z Prokuratury Okręgowej w Gdańsku, którą cytuje Radio Gdańsk, wskazano w niej, że dziecko urodziło się żywe w dziewiątym miesiącu ciąży i żyło bardzo krótko. – Najbardziej prawdopodobną przyczyną śmierci chłopca było uduszenie – poinformowała prok. Wawryniuk.

– Kobieta przesłuchana w charakterze podejrzanej przyznała się do porzucenia zwłok, natomiast nie przyznała się do zarzutu dokonania zabójstwa. W wyjaśnieniach twierdziła, że dziecko urodziło się martwe – dodała.

24-latka trafi do aresztu?

Prokurator zawnioskował o zastosowanie wobec 24-latki środka zapobiegawczego w postaci 3-miesięcznego aresztu. O tym, czy rzeczywiście kobieta trafi za kraty zdecyduje we wtorek sąd. Za zarzucane czyny grozi jej dożywotnie pozbawienie wolności.

Jak podaje Radio Gdańsk, zatrzymani przez policję dwaj mężczyźni, członkowie rodziny kobiety, zostali przesłuchani w charakterze świadków i zwolnieni.

Czytaj też:
Szukali zaginionego Krzysztofa Dymińskiego. Natrafili na zwłoki młodego mężczyzny
Czytaj też:
Makabryczne odkrycie przy granicy. "Odpowiada za to rząd Tuska"
Czytaj też:
Policja zatrzymała osoby, które ostrzelały autobusy w Warszawie

Opracowała: Anna Skalska
Źródło: Radio Gdańsk
Czytaj także