Resort kierowany przez Adama Bodnara podał, że "zgodnie z art. 27. § 1 Ustawy o ustroju sądów powszechnych (u.s.p.) Prezes i wiceprezes sądu mogą być odwołani przez Ministra Sprawiedliwości w toku kadencji m.in. w przypadku, gdy dalszego pełnienia funkcji nie da się pogodzić z innych powodów z dobrem wymiaru sprawiedliwości".
Jak czytamy w komunikacie, "procedura odwołania z wymienionych stanowisk rozpoczyna się od wystąpienia przez Ministra Sprawiedliwości z uzasadnionym wnioskiem o podjęciu zamiaru odwołania osób pełniących funkcje prezesa bądź wiceprezesa sądu do kolegium właściwego sądu, które w takiej sytuacji jest zobowiązane zaopiniować działanie Ministra (art. 27 § 2 u.s.p.), przy czym na czas do rozpoznania wniosku Minister jest władny zawiesić osoby których dotyczy wniosek w pełnieniu czynności (art. 27 § 2 u.s.p.)".
"W razie uzyskania negatywnej opinii kolegium odnośnie do zamiaru odwołania Minister Sprawiedliwości może wystąpić do Krajowej Rady Sądownictwa, której sprzeciw wyrażony większością 2/3 głosów w terminie 30 dni uniemożliwia odwołanie osób z pełnionych funkcji (art. 27 § 5 u.s.p.)" – podaje MS.
Wskazano, że minister sprawiedliwości wystąpił "z uzasadnionym wnioskiem do kolegium Sądu Okręgowego dla Warszawy-Pragi w Warszawie o wyrażenie opinii w przedmiocie odwołania z pełnionych funkcji sędziego SO Michała Bukiewicza – pełniącego funkcję Prezesa Sądu dla Warszawy-Pragi w Warszawie, sędziego SR Przemysława Chrzanowskiego – pełniącego funkcję Wiceprezesa Sądu Okręgowego dla Warszawy-Pragi w Warszawie oraz sędzi Kingi Kubuj – pełniącej funkcję Wiceprezesa Sądu Okręgowego dla Warszawy-Pragi w Warszawie, w stosunku do każdej z wymienionych osób zawieszając je z dniem dzisiejszym w pełnieniu czynności".
Powód odwołania? "Neo-KRS"
"W odniesieniu do sędziów: Michała Bukiewicza, Przemysława Chrzanowskiego i Kingi Kubuj wniosek Ministra został uzasadniony brakiem udziału samorządu tworzonym przez ogół sędziów Sądu Okręgowego dla Warszawy-Pragi w Warszawie w jego wyborze na stanowisko prezesa sądu. Dodatkowym argumentem przemawiającym za odwołaniem jest udział sędziego Michała Bukiewicza w procedurze konkursowej przed Krajową Radą Sądownictwa, ukształtowaną ustawą z dnia 7 grudnia 2017 r. przy czym nastąpiło to w sytuacji, w której – co najmniej od 19 listopada 2019 r. (wyrok TSUE w sprawie AK przeciwko Polsce) – wśród sędziów było powszechnie wiadome, że KRS ukształtowana ustawą z dnia 8 grudnia 2017 r, nie spełnia kryteriów niezależności od władzy wykonawczej i ustawodawczej" – stwierdzono.
Dalej czytamy, że analogiczny argument przemawiający za odwołaniem ze stanowiska wiceprezesa sądu został podniesiony w stosunku do sędzi Kingi Kubuj (z zastrzeżeniem, że w jej przypadku procedura konkursowa nie została jeszcze zakończona).
Następnie w komunikacie pada wielokrotnie podnoszony argument o rzekomym upolitycznieniu sądów przez poprzedniego ministra. "Minister Sprawiedliwości zwraca uwagę na fakt, że w okresie sprawowania funkcji Ministra Sprawiedliwości przez Zbigniewa Ziobrę, kiedy to w 2017 r. doszło do zmiany przepisów Ustawy o ustroju sądów powszechnych, która wyeliminowała wpływ organów samorządu sędziowskiego na wybór prezesów i wiceprezesów sądów. Doprowadziło to do sytuacji, w której na stanowiska prezesów i wiceprezesów sądów Minister Sprawiedliwości zaczął wyznaczać osoby nie posiadające wystarczającego doświadczenia orzeczniczego i menedżerskiego. Kandydaci na prezesów i wiceprezesów sądów byli wybierani według klucza pozamerytorycznego, co w wielu przypadkach znacząco obniżyło standard zarządzania sądami. W ocenie Ministra Sprawiedliwości żadna z osób, których dotyczy podjęta procedura odwołania nie ma należytych kompetencji do wykonywania powierzonych jej funkcji" – przekonuje resort.
Zapewnia się, że "decyzja o wszczęciu procedury odwołania i zawieszenia w pełnieniu funkcji Kierownictwa Sądu Okręgowego dla Warszawy-Pragi w Warszawie po wnikliwym zapoznaniu się z dokumentami dotyczącymi sytuacji sądu, co doprowadziło do wniosku, że jest to jedyne rozwiązanie, które jest w stanie zapobiec pogłębianiu się chaosu w zarządzaniu sądem, czego przyczyną jest brak należytych kompetencji zarządzających nim osób".
Czytaj też:
Bodnar: Na tym polega ta zmiana, która odbywa się w PolsceCzytaj też:
Konflikt o Prokuratora Krajowego. Wójcik: Bandyci biją brawo