Laboratorium Kryminalistyczne Policji Naukowej Hiszpanii w Madrycie zbada próbki pobrane w trakcie oględzin wraku Tu-154 na obecność pozostałości materiałów wybuchowych – informowała w marcu ubiegłego roku Prokuratura Krajowa. W komunikacie podawano, że hiszpańskie laboratorium jest kolejną zagraniczną instytucją, do której prokuratorzy prowadzący śledztwo związane z katastrofą lotniczą pod Smoleńskiem zwrócili się z prośbą o wykonanie badań kryminalistycznych".
Prawie rok po publikacji tej informacji przez Prokuraturę Krajową okazuje się, że współpraca w ogóle nie została nawiązana. Do hiszpańskiego laboratorium zwrócił się z zapytaniem w tej kwestii dziennikarz Onetu Andrzej Stankiewicz. "Informujemy, że na tę chwilę nie prowadzimy żadnego postępowania związanego z tą sprawą" – odpowiedział dziennikarzowi gabinet analiz i zarządzania CGPC.
W związku z uzyskaniem takiej informacji, Onet zapytał Prokuraturę Krajową dlaczego Hiszpanie zrezygnowali ze współpracy. "Comisaría General de Policía Científica Madrid nie wycofało się ze współpracy z polską prokuraturą, gdyż współpraca taka w sensie procesowym nie została podjęta" – czytamy w cytowanej przez serwis odpowiedzi rzeczniczki PK Ewy Bialik, która stwierdziła również, że współpraca z Hiszpanami "ograniczyła się do konsultacji eksperckich dotyczących oceny przydatności zgromadzonego materiału dowodowego do dalszych badań
"Prokuratura nie odpowiedziała nam, czemu publicznie odtrąbiła rozpoczęcie współpracy z Hiszpanami, a nie poinformowała, że do niej w praktyce nie doszło" – czytamy na Onet.pl.
Czytaj też:
Śledczy sprawdzą, czy na wraku tupolewa były materiały wybuchowe. Pomogą im Hiszpanie