Wiceszef MSZ: Ciało Damiana Sobola jest już w Polsce

Wiceszef MSZ: Ciało Damiana Sobola jest już w Polsce

Dodano: 
Damian Soból, wolontariusz organizacji World Central Kitchen, który zginął w Strefie Gazy
Damian Soból, wolontariusz organizacji World Central Kitchen, który zginął w Strefie Gazy Źródło:Facebook
Ciało polskiego wolontariusza Damiana Sobola, który zginął 1 kwietnia w Strefie Gazy, jest już w Polsce – poinformował wiceszef MSZ Władysław Teofil Bartoszewski.

Wiceminister spraw zagranicznych przedstawił w piątek w Sejmie informację na temat śmierci 36-letniego Damiana Sobola, zabitego w izraelskim ataku w Strefie Gazy.

Ciało polskiego wolontariusza dotarło już do Polski. – Dzięki błyskawicznym działaniom naszej służby konsularnej w Tel-Awiwie i Egipcie, doprowadziliśmy do tego, o czym mogę zakomunikować, że ciało śp. Damiana Sobola znalazło się już w Polsce – przekazał Władysław Teofil Bartoszewski.

Polska domaga się "wyciągnięcia wszelkich konsekwencji"

Prokuratura w Przemyślu wszczęła śledztwo z art. 148 Kodeksu karnego. Śledczy zakładają, że śmierć Damiana Sobola "była w klasyfikacji zabójstwem". – W związku z przejęciem przez Izrael pełnej odpowiedzialności za to tragiczne zdarzenie, Polska domagała się i domaga wyciągnięcia wszelkich konsekwencji wobec instytucji i osób odpowiedzialnych za to wydarzenie, jak również zadośćuczynienia pogrążonej w żałobie rodzinie – oświadczył wiceminister Bartoszewski.

Strona izraelska przedstawiła Polsce wstępne wyniki dochodzenia, z których wynika, że "popełniono wiele zasadniczych błędów na poziomie operatora drona, dowódcy operatora drona oraz wyższych dowódców". Bartoszewski zaznaczył, że izraelskie siły zbrojne źle zidentyfikowane pojazdy organizacji humanitarnej World Central Kitchen.

Śmierć Polaka w Gazie

1 kwietnia rakieta Izraela spadła na konwój, którym poruszali się wolontariusze organizacji humanitarnej World Central Kitchen (WCK), dostarczający żywność do Strefy Gazy. Zginęło siedem osób, w tym Polak – Damian Soból z Przemyśla.

WCK przekazało w oświadczeniu wydanym po tragedii, że wolontariusze poruszali się samochodami opancerzonymi i oznakowanymi logo organizacji. Mimo to konwój został zaatakowany z powietrza podczas wyjazdu z magazynu Deir al-Balah, gdzie zespół wyładował ponad 100 ton humanitarnej pomocy żywnościowej przywiezionej drogą morską do Gazy. Armia Izraela potwierdziła, że jest sprawcą ataku.

Czytaj też:
Ambasador Izraela powinien zostać wydalony? Polacy zabrali głos
Czytaj też:
Ciało obywatela Polski znalezione w Strefie Gazy

Źródło: Sejm / DoRzeczy.pl
Czytaj także