Pożar w Akademii im. Jakuba z Paradyża wybuchł w piątek przed godz. 11:30. Uczelnia znajduje się przy ulicy Teatralnej, niemalże w centrum Gorzowa Wielkopolskiego. – Ogień rozprzestrzenia się na sąsiedni budynek i na piętro poniżej dachu – poinformował w rozmowie z Polsat News mł. asp. Karol Brzozowski ze straży pożarnej.
Na miejscu pracuje 20 zastępów straży pożarnej. Służby używają armatek wodnych, piany oraz wysięgnika. Nad miastem, z kilku kilometrów, widoczne są kłęby czarnego dymu. Akcja jest prowadzona w trudnych warunkach, bo uczelnia stoi blisko innych zabudowań. Okoliczne ulice są zamknięte. Ruch pociągów z pobliskiego Dworca Wschodniego został wstrzymany.
Pożar w Gorzowie Wielkopolskim. "Sytuacja jest bardzo trudna"
"Sytuacja jest bardzo trudna. Działania ze strony miasta koordynuje prezydent Jacek Wójcicki i dyrektor wydziału zarządzania kryzysowego, Grzegorz Rojek" – czytamy w komunikacie władz miasta na portalu Facebook.
– Deklarujemy wszelkie wsparcie. Jesteśmy w kontakcie z władzami uczelni. Sytuacja jest bardzo trudna i na pewno będziemy chcieli Akademii pomóc jak najszybciej. Na dzisiaj najważniejsze jest to, że w tej chwili nie ma żadnych informacji o osobach poszkodowanych. Najprawdopodobniej akcja ewakuacyjna była skuteczna, ewakuowani zostali zarówno pracownicy Akademii, jak i pracownicy urzędu w budynku sąsiednim znajdującym się obok pożaru – poinformował prezydent Gorzowa Wielkopolskiego Jacek Wójcicki, cytowany w komunikacie.
Budynek uczelni jest zabytkowy. W związku z remontem, na dachu znajdowały się rusztowania. – Czy ma to związek z pożarem, trudno powiedzieć. To będą wyjaśniały służby: straży pożarnej i policji – powiedział w Polsat News rzecznik prasowy magistratu w Gorzowie Wielkopolskim Wiesław Ciepela.
Gdy w uczelni wybuchł pożar, trwały zajęcia akademickie.