Eskalacja na Bliskim Wschodzie. Reaguje prezydent Duda

Eskalacja na Bliskim Wschodzie. Reaguje prezydent Duda

Dodano: 
Prezydent Andrzej Duda
Prezydent Andrzej Duda Źródło:PAP / Łukasz Gągulski
Prezydent Andrzej Duda, a wcześniej premier Donald Tusk zajęli stanowisko w sprawie eskalacji na Bliskim Wschodzie. W nocy Iran ostrzelał Izrael.

"Niepokojący rozwój wydarzeń związany z irańskim atakiem na Izrael jest pilnie monitorowany, także pod kątem zagrożeń dla bezpieczeństwa Polski" – czytamy w komunikacie Biura Bezpieczeństwa Narodowego.

"Atak był jawnym i wymagającym potępienia aktem przemocy. W ocenie Prezydenta Andrzeja Dudy konieczne jest zaprzestanie dalszej agresji i podjęcie natychmiastowych działań zmierzających do deeskalacji" – napisano w mediach społecznościowych BBN.

twitter

Tusk o eskalacji na Bliskim Wschodzie

Po godzinie 7 na X pojawił się post premiera Donalda Tuska. W nocy komunikat wydało polskie Ministerstwo Spraw Zagranicznych.

"Sytuacja na Bliskim Wschodzie nie stanowi w tej chwili bezpośredniego zagrożenia dla Polski. Ale świat staje na krawędzi. Dlatego polskie państwo musi być silne, społeczeństwo solidarne, armia dobrze przygotowana a pozycja międzynarodowa stabilna. Bezpieczeństwo najważniejsze!" – napisał Tusk.

"Polska z całą mocą potępia ataki rozpoczęte przez Iran na Izrael. Wzywamy Iran i jego sojuszników do zachowania powściągliwości i natychmiastowego zaprzestania działań wojennych" – czytamy w komunikacie MSZ

Iran ostrzelał Izrael. Co dalej?

W nocy z soboty na niedzielę Iran wystrzelił około 300 rakiet i dronów na terytorium Izraela. Nad ranem Siły Obronne Izraela (IDF) przekazały, że doszło do nieznacznych uszkodzeń infrastruktury. Większość pocisków została zestrzelona przez izraelską obronę przeciwlotniczą wspartą przez obecne w regionie siły amerykańskie i brytyjskie.

Nad ranem urzędnicy izraelscy podali informację, że Iran wystrzelił 185 dronów, 36 pocisków manewrujących i 110 rakiet ziemia-ziemia. Atak miał trwać łącznie około pięciu godzin.

Ostrzał Iranu nastąpił w reakcji na izraelski atak na konsulat Iranu w syryjskim Damaszku 1 kwietnia, w którym zabity został dowódca brygady Al-Kuds Reza Zahedi i kilku jego współpracowników.

W komunikacie opublikowanym już po ataku irańska misja przy ONZ przekazał, że "sprawę można uznać za zakończoną. Jeżeli jednak izraelski reżim popełni kolejny błąd, odpowiedź Iranu będzie znacznie surowsza".

Rano w Tel Awiwie nie podjęto żadnej decyzji w sprawie braku odpowiedzi militarnej bądź ewentualnego kontruderzenia – poinformował The Times of Israel. Potencjalna odpowiedź zostanie omówiona na posiedzeniu gabinetu wojennego, zaplanowanym na godz. 15

Czytaj też:
Eskalacja między Iranem a Izraelem. Jest komunikat Chin
Czytaj też:
Nieoficjalnie: Biden poinformował Netanjahu, co zrobią USA, jeśli Izrael zaatakuje Iran

Źródło: Reuters /PAP /The Times of Israel
Czytaj także