Konfederacja zainaugurowała kampanię do Parlamentu Europejskiego

Konfederacja zainaugurowała kampanię do Parlamentu Europejskiego

Dodano: 
Inauguracja kampanii europarlamentarnej Konfederacji
Inauguracja kampanii europarlamentarnej Konfederacji Źródło:PAP / Paweł Supernak
Konfederacja zainaugurowała w poniedziałek kampanię do Parlamentu Europejskiego. Przemówienia wygłosili m.in. Krzysztof Bosak i Sławomir Mentzen.

"Idziemy powstrzymać klimatyczne wariactwa i zamordyzm eurokratów. Wspólnie zatrzymajmy Zielony Ład, pakt migracyjny, wykluczanie aut spalinowych, ograniczanie płatności gotówką. Nie do takiej Unii Europejskiej wchodziliśmy! Chcemy wolności gospodarczej, wolności słowa i swobód obywatelskich, a nie dewastowania gospodarki w imię religii klimatyzmu i narastającej cenzury. Idziemy po NORMALNOŚĆ!" – czytamy na profilu Konfederacji na Facebooku.

Konfederacja inauguruje kampanię do PE

W trakcie licznych wystąpień przedstawiciele prawicowej koalicji przekonywali, że Unia Europejska obrała fatalny kierunek i przedstawiali niektóre własne pomysły na odwrócenie tego stanu rzeczy. Głos zabrali Krzysztof Bosak, Sławomir Mentzen, Stanisław Tyszka, Grzegorz Fritz, Konrad Berkowicz, Dobromir Sośnierz, Krystian Kamiński, Anna Bryłka, Ewa Zajączkowska-Hernik, Marta Czech i Marcin Sypniewski. Zaprezentowano też liderów list, którzy mają zapewnić Konfederacji dobry wynik.

Prowadzący konwencję Bartosz Bocheńczak podkreślił, że Konfederacja owszem, jest zagrożeniem, ale "dla szalonych pomysłów eurokratów, wariatów klimatycznych, tych, którzy w Brukseli myślą o tym, jak odebrać nam radość życia". – Natomiast jedyne, czego my chcemy, to chcemy żyć normalnie – zaznaczył.

Bosak o Unii Europejskiej

Na konwencji przemawiał m.in. prezes Ruchu Narodowego, wicemarszałek Sejmu Krzysztof Bosak.

– Teraz musimy zrobić to, czego nie udało nam się zrobić w 2019 roku – wprowadzić prawdziwą, pryncypialną, mocną, zdrową ekipę do Parlamentu Europejskiego. Polska nie może być gorszym krajem niż pozostałe państwa członkowskie. Polska musi mieć reprezentowane całe spektrum polityczne w Parlamencie Europejskim, z każdego poważnego państwa europejskiego, najważniejsze forum europejskie, czyli do Parlamentu Europejskiego przyjeżdżają euroentuzjaści, skrajni eurofederaliści, przyjeżdżają ze wszystkich nurtów lewicy, centrowcy, chadecy, liberałowie progresywni i prawdziwa prawica – powiedział parlamentarzysta.

– Nie może być tak, że prawica z innych państw europejskich uważa, że główną i jedyną reprezentacją prawicowych Polaków jest PiS. To jest kompletne nieporozumienie. No i oczywiście nie może być tak, że reprezentacją całej reszty Polaków jest PO, PSL, Lewicy, Polska 2050, partie, które wpisują się w ten głównonurtowy konsensus, które ostatnio dogadywały się na konferencji o przyszłości Europy, które już pracują nad reformą traktatową tak, żeby od Europejczyków zależało coraz mniej, a od eurokratów coraz więcej – kontynuował.

– My chcemy, żeby Unia Europejska zaakceptowała to, że Polska i polska scena polityczna jest różna niż scena polityczna w Niemczech czy innych państwach. Chcemy, żeby ta różnorodność była utrzymana. Nie chcemy multikulturalizmu, nie chcemy tego, żeby wszystkie państwa upodobniły się do siebie, nie chcemy, żeby wszystkie partie polityczne w Europie miały te same programy – powiedział Krzysztof Bosak.

Mentzen: Europa staje się skansenem

Wystąpienie miał także lider Nowej Nadziei Sławomir Mentzen. Poseł zwrócił uwagę na ideologię klimatyzmu. – Unia Europejska poszła w kierunku biurokracji, regulacji, protekcjonizmu oraz bardzo szaleńczej polityki klimatycznej – powiedział. Przypomniał, że jeszcze w 2008 roku gospodarka europejska była o 8 proc. większa niż amerykańska, obecnie jest o 23 proc. niższa. – Zachód, rozumiany jako zachodnia część UE, zaczyna stać w miejscu. Przestaje się rozwijać – powiedział Mentzen.

Podawał wiele przykładów, w tym m.in. taki, że Włosi, Hiszpanie czy Francuzi są obecnie biedniejsi niż w 2008 roku. Wśród tysiąca najlepiej wycenianych start-upów na świecie, zaokrąglając, 600 jest z USA, 300 z Chin, a tylko ok. 60 z Unii Europejskiej. – Stajemy się skansenem kulturalnym, gospodarczym oraz naukowym. Świat nam odjeżdża – powiedział Mentzen.

W dalszej części przemówienia mówił m.in. o unijnej polityce pozwalającej na zalewanie Europy falami nielegalnych imigrantów z Afryki i Azj. Konfederacja wielokrotnie wyrażała sprzeciw wobec paktu migracyjnego. – Jak komuś rura w bloku pęknie, to musi ją załatać, a nie rozprowadzać równomiernie wodę po wszystkich sąsiadach – powiedział, zwracając uwagę na postanowienia tzw. paktu.

Czytaj też:
Pakt migracyjny. Stanowczy sprzeciw Konfederacji
Czytaj też:
Konfederacja po niemiecku odpowiedziała von der Leyen

Opracował: Grzegorz Grzymowicz
Źródło: 300 Polityka / Najwyższy czas
Czytaj także