W środę doszło do zamachu na premiera Słowacji. Robert Fico został wielokrotnie postrzelony. Do tragicznego zdarzenia doszło w miejscowości Handlova pod Bratysławą, gdzie odbywało się wyjazdowe posiedzenie słowackiego rządu. Polityk wyszedł przed miejscowy dom kultury i witał się z ludźmi, gdy padło kilka strzałów.
Robert Fico przeszedł dwie operacje w szpitalu w Bańskiej Bystrzycy. Premier Słowacji znajduje się w śpiączce farmakologicznej. Lekarze przekazali, że stan szefa słowackiego rządu jest stabilny, ale bardzo poważny.
Napastnikiem, który strzelił do premiera Fico, jest najprawdopodobniej 71-letni emeryt Juraj C. z Levic. W internecie pojawiło się nagranie, na którym mężczyzna wyjaśnił motywy swojego czynu. Jak mówił, podjął decyzję o zamachu, ponieważ nie zgadza się z polityką rządu.
– I dlatego planowałeś to od miesiąca, co? – słyszymy pytanie zza kadru. – Przecież likwidują media. Dlaczego RTVS [słowacka telewizja publiczna – przyp. red.] jest atakowany? – pyta mężczyzna.
"Wróciły najgorsze wspomnienia"
Wdowa po prezydencie Gdańska Pawle Adamowiczu opublikowała na portalu społecznościowym X wpis, w którym opisała swoje emocje związane z zamachem na premiera Słowacji.
"Modlę się za premiera Roberta Fico. Wróciły najgorsze wspomnienia. Polityka i żadna władza nie jest warta ludzkiego życia! Nienawiść w polityce zawsze przynosi najgorsze żniwo, jej nie da się zatrzymać, raz uruchomiona jest jak lawina i dlatego nigdy nie wolno jej używać. Nigdy!" – napisała europoseł Magdalena Adamowicz.
Śmierć Pawła Adamowicza
Prezydent Gdańska Paweł Adamowicz został zaatakowany nożem 13 stycznia 2019 r. podczas swojego wystąpienia na finale Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy na Targu Węglowym w Gdańsku. Lekarzom nie udało się go uratować. Polityk zmarł następnego dnia w szpitalu.
Zabójca prezydenta Gdańska, Stefan Wilmont, został skazany na karę dożywotniego więzienia. O warunkowe przedterminowe zwolnienie z więzienia będzie mógł się ubiegać po 40 latach odbywania kary. Sąd nie dopatrzył się w jego sprawie żadnych okoliczności łagodzących.
Czytaj też:
"Dzień po Słowacji, coś takiego?". W sieci wrze po najnowszym spocie PO