Nakłady na obronność w Polsce wzrosną w relacji do PKB kraju i wyniosą 4,12 proc. w 2024 r. wobec 3,26 proc. w ub.r., szacuje Organizacja Traktatu Północnoatlantyckiego (ang. North Atlantic Treaty Organization, NATO). Oznacza to najwyższy udział spośród członków Sojuszu.
Kolejne miejsca po Polsce pod względem nakładów na obronność w relacji do PKB zajmują w br. Estonia (3,43 proc.) oraz Stany Zjednoczone (3,38 proc.); średnia dla NATO to 2,71 proc., podano w zestawieniu dołączonym do komunikatu Sojuszu.
"Kwoty te reprezentują płatności dokonane przez rząd krajowy, które zostały lub zostaną dokonane w trakcie roku podatkowego w celu zaspokojenia potrzeb jego sił zbrojnych, sił sojuszników lub Sojuszu" – czytamy w komunikacie.
W ujęciu nominalnym wydatki na obronność Polski szacowane są w br. na 151,24 mld zł wobec 111,26 mld zł w ub.r., podało także NATO.
Polska z "ważnym zadaniem" w NATO
Polska na zmianę z Niemcami i Szwecją będzie w imieniu państw NATO sprawowała dowództwo na Bałtyku – poinformował kilka dni temu wicepremier, szef MON Władysław Kosiniak-Kamysz.
– Jeżeli chodzi o odstraszanie i obronę, przyjęliśmy decyzje dotyczące wzmocnienia dowództwa w Europie, potwierdzone bardzo ważne zadania dla Szczecina, dla Wielonarodowego Korpusu Północny Wschód w Szczecinie. Bardzo ważna informacja: Polska wraz z Niemcami i Szwecją rotacyjnie będzie dowodziła w imieniu państw NATO operacjami sojuszniczymi na Bałtyku – oświadczył Władysław Kosiniak-Kamysz. – Zabiegałem o to od samego początku, kiedy zostałem ministrem. Jest to uzgodnienie już potwierdzane przez państwa NATO – podkreślił.
"Mamy ponad 200 tys. żołnierzy"
– Polska armia ma już ponad 200 tys. żołnierzy – oświadczył szef MON, powołując się na dane przekazane przez szefa Sztabu Generalnego Wojska Polskiego gen. Wiesława Kukułę. – Ten rok jest rekordowy pod względem naboru do wojska – podkreślił.
– Jesteśmy jedną z najsilniejszych armii NATO. W domenie lądowej Polska jest niezwykle silna. To jest powód do naszej dumy i wielkiej wdzięczności wobec wszystkich żołnierzy, którzy przystąpili do Sił Zbrojnych RP w różnych rodzajach służby – mówił Kosiniak-Kamysz.
Czytaj też:
"Zdejmij mundur, przeproś matkę". Kontrowersyjna wystawa na wrocławskiej ulicyCzytaj też:
Borelioza u żołnierzy na granicy z Białorusią? "Tytuł epidemia jest przesadzony"