Skandal na granicy z Białorusią. Są pierwsze zarzuty i mandaty

Skandal na granicy z Białorusią. Są pierwsze zarzuty i mandaty

Dodano: 
Żołnierz na granicy polsko-białoruskiej, zdjęcie ilustracyjne
Żołnierz na granicy polsko-białoruskiej, zdjęcie ilustracyjne Źródło: PAP / Tomasz Waszczuk
Wszczęto dochodzenie w sprawie znieważenia i naruszenia nietykalności żołnierza – poinformowała w środę podlaska policja. Chodzi o zdarzenie, do którego doszło na granicy z Białorusią, kiedy grupa agresywnej młodzieży zaatakowała służących tam żołnierzy.

Chodzi o sytuację, do której doszło nocy z 13 na 14 lipca 2024 roku w okolicy Mielnika (powiat siemiatycki, województwo podlaskie).

Agresywna młodzież zaatakowała żołnierzy na granicy. Jest dochodzenie

Wtedy to, według informacji przekazanej przez Ministerstwo Obrony Narodowej, żołnierze pełniący służbę na granicy zostali zaatakowani przez grupę około 20 osób.

"Doszło m. in. do naruszenia nietykalności cielesnej żołnierzy poprzez naplucie na mundur oraz wykonywanie obraźliwych gestów i kierowanie wulgarnych haseł" – poinformował resort, informując że o zdarzeniu natychmiast poinformowano Straż Graniczną, Żandarmerię Wojskową i Policję. Jak przekazano wówczas, w związku ze zdarzeniem przesłuchanych zostało 17 osób.

Najnowsze informacje w sprawie przekazuje w środę podlaska policja.

"Wszczęto dochodzenie w sprawie znieważenia i naruszenia nietykalności żołnierza, przesłuchano 2 organizatorów, nałożono 15 mandatów za zakłócanie porządku, tamowanie ruchu i niewskazanie osoby, 2 obwinionych z zarzutami, kolejni po zatrzymaniu paszportów wezwani, kolejni ustaleni" – czytamy w komunikacie opublikowanym na platformie X.

Kosiniak-Kamysz: To wstyd i hańba

Wcześniej, podczas konferencji prasowej, do bulwersującego zachowania młodzieży odniósł się wicepremier, minister obrony narodowej Władysław Kosiniak-Kamysz.

– Wszyscy Ci, którzy będą znieważać polskich funkcjonariuszy poniosą tego konsekwencję. I to już się dzieje – powiedział. Szef MON określił te zdarzenia jako "wstyd i hańbę". – Muszą się te osoby opamiętać – podkreślił.

Przypomnijmy, że szokujące zdarzenia z granicy polsko-białoruskiej ujrzały światło dzienne dzięki nagraniom, które pojawiły się w sieci. Widać było na nich, jak grupa młodych osób atakuje polskich żołnierzy, używa wulgaryzmów i napiera na nich. "J***ć mur", "j***ć psy" – krzyczeli młodzi ludzie.

Czytaj też:
"Państwo znów lekceważy żołnierzy, a patocelebryci i lewaccy aktywiści tryumfują"
Czytaj też:
Konfederacja żąda od władz szybkiego działania i ukarania sprawców spod Mielnika
Czytaj też:
Kosiniak-Kamysz: Polska jest jednym z liderów państw NATO

Opracowała: Anna Skalska
Źródło: Policja
Czytaj także