Konfederacja żąda od władz szybkiego działania i ukarania sprawców spod Mielnika

Konfederacja żąda od władz szybkiego działania i ukarania sprawców spod Mielnika

Dodano: 
Michał Wawer (Konfederacja). Zdj. ilustracyjne
Michał Wawer (Konfederacja). Zdj. ilustracyjne Źródło: PAP / Albert Zawada
Konfederacja domaga się zdecydowanej reakcji władz wobec grupy rozwydrzonej młodzieży, która obrażała i oblała alkoholem polskich żołnierzy.

W mediach społecznościowych pojawiły się nagrania, na których widać, jak grupa młodych osób atakuje polskich żołnierzy. "J***ć mur", "j***ć psy", "wypier****ć" – krzyczeli młodzi ludzie. Do skandalicznego zdarzenia doszło w okolicy Mielnika (woj. podlaskie).

– Zostało złożone zawiadomienie o możliwości popełnienia przestępstwa, a także zostali przesłuchani wszyscy żołnierze, którzy tamtym samochodem jechali. Z ich relacji wynikało, że jeden z żołnierzy został też opluty i oblany piwem – powiedział rzecznik prasowy podlaskiej policji podinsp. Tomasz Krupa, cytowany przez telewizję wPolsce.

We wtorek w sieci pojawiły się niepokojące informacje. Na razie w sprawie przesłuchani zostali jedynie żołnierze, a sprawcy wciąż nie trafili w ręce policji. "Prokuratura Bodnara wciąż nie wydała żadnego komunikatu" – zwrócił uwagę po godzinie 12 szef klubu sejmowego PiS Mariusz Błaszczak.

Konfederacja domaga się zdecydowanej reakcji władz

Sprawę nagłaśnia także Konfederacja. Na konferencji prasowej poseł Michał Wawer oraz Bartosz Bocheńczak, członek Rady Krajowej Nowej Nadziei, domagali się od władz jasnej reakcji.

Wawer powiedział m.in, że Donald Tusk należy do tego samego "salonu" co aktorka Barbara Kurdej-Szatan, która o funkcjonariuszach Wojska Polskiego i Straży Granicznej mówiła, że są mordercami. Poseł dodał, że fakt wspierania przez Tuska proimigracyjnej polityki UE oraz paktu migracyjnego "tworzy atmosferę przyzwolenia na takie zachowania, jakie widzieliśmy w Mielniku".

– Ci ludzie, którzy w okolicach Mielnika, tuż przy polskiej granicy pozwalali sobie, żeby polskich żołnierzy obrażać, oblewać alkoholem, nie mieliby odwagi wyjść na ulicę, po której się kręcili, gdyby tych żołnierzy nie było. Gdyby żołnierzy nie było, gdyby z narażeniem zdrowia i życia nie bronili polskiej granicy, to ta droga, na której doszło do incydentu, byłaby kanałem przerzutowym nielegalnych imigrantów. Na tej drodze w nocy i w dzień można by spotkać włóczące się bandy nielegalnych imigrantów, którzy na pewno nie potraktowaliby grupy rozwydrzonych nastolatków, w taki sposób jak potraktowali ich żołnierze. Ci ludzie nie mieliby odwagi wychylić nosa z domu, gdyby nie żołnierze broniący polskiej granicy – powiedział Wawer.

Powinni mieć też wystarczająco rozsądku i moralności, żeby docenić to, co polscy żołnierze robią. Ponieważ tego rozsądku i moralności nie było, to w tym momencie jest zadanie dla organów państwowych – zaznaczył.

Postulat dodatkowej kontroli wobec "sabotażystów"

Bocheńczak zwrócił uwagę, że "tak się kończy dopuszczanie aktywistów i przemytników do strefy buforowej – pobłażaniem wszystkim tym, którzy plują na polski mundur". – Wszelkie NGO-sy, które działają, które pomagają nielegalnym imigrantom, które wspierają przemyt ludzi przez granicę powinny być poddane dodatkowej kontroli dofinansowania tych sabotażystów w Polsce – podkreślił, przypominając postulat Konfederacji.

Czytaj też:
"Inaczej będzie coraz gorzej". Bosak: Potrzebna jest twarda reakcja na przejawy anarchii

Źródło: DoRzeczy.pl / PAP / YouTube, Konfederacja
Czytaj także