We wtorek późnym wieczorem sąd odrzucił wniosek o zastosowanie wobec byłego wiceministra sprawiedliwości Marcina Romanowskiego tymczasowego aresztu. Powodem takiej decyzji był chroniący polityka Suwerennej Polski immunitet wynikający z członkostwa w Zgromadzeniu Parlamentarnym Rady Europy.
Przypomnijmy, że prokuratura wnioskowała o trzymiesięczny areszt dla posła. Po wyjściu na wolność parlamentarzysta zapowiedział złożenie do prokuratury wniosków o możliwości popełnienia przestępstwa przez ministra sprawiedliwości i prokuratora generalnego Adama Bodnara, wiceministra sprawiedliwości Arkadiusza Myrchę oraz prawników, którzy na zlecenie drugiego z wymienionych przygotowali opinie dot. jego immunitetu.
Znamy uzasadnienie sądu
W czwartek do Prokuratury Krajowej wpłynęło uzasadnienie dotyczące braku zgody na areszt, a dzień później rzecznik PK przekazał je telewizji TVN24.
"Sąd pragnie zauważyć, że w sprawie występuje negatywna przesłanka procesowa określona w art. 17 § 1 pkt 10 kpk, tj. brak wymaganego zezwolenia na ściganie" – czytamy. Sąd wskazuje, że podejrzany Marcin Romanowski jest członkiem Zgromadzenia Parlamentarnego Rady Europy od 22 stycznia 2024 r.
A jak wynika z opublikowanego pisma Przewodniczącego Zgromadzenia Parlamentarnego Rady Europy Theodorosa Rosopoulosa Marcin Romanowski objęty jest immunitetem wynikającym z art. 15 Układu Ogólnego w sprawie przywilejów i immunitetów Rady Europy.
"Z treści pisma Przewodniczącego ZPRE wynika wprost, iż jeżeli władze krajowe zostaną poinformowane o tym, że członek korzysta z immunitetu powinny one zawiesić postępowanie sądowe do czasu zniesienia immunitetu przez Zgromadzenie Parlamentarne. Nadto w piśmie tym wskazano, że każdy organ krajowy składający wniosek o uchylenie immunitetu członka Zgromadzenia Parlamentarnego w odniesieniu do swojego własnego parlamentu krajowego musi również złożyć wniosek do Zgromadzenia o uchylenie immunitetu" – podkreśla sąd.
"Na korzyść podejrzanego"
Następnie w dokumencie wskazano, że opinie prawne załączone do akt przez prokuratora w swej treści wskazują że ostateczna decyzja o tym czy czyn podlega ochronie immunitetowej wynikającej z przepisów prawa Rady Europy należy do sądu rozpatrującego sprawę. "Sąd stoi na stanowisku, że w zaistniałej sytuacji zasadnym jest respektowanie stanowiska wyrażonego przez Przewodniczącego Zgromadzenia Parlamentarnego Rady Europy a niewątpliwe rozbieżności prawne dotyczące kwestii ochrony immunitetowej należy rozstrzygnąć na korzyść podejrzanego" – czytamy.
W zakończeniu sąd wskazał jeszcze, że "Z tych względów uznać należy, iż wniosek prokuratora dotknięty jest wskazaną negatywną przesłanką procesową określoną w art. 17 § 1 pkt 10 kpk. W tej sytuacji bezprzedmiotowym jest odnoszenie się do pozostałych kwestii wskazanych we wniosku dotyczących zasadności stosowania bądź nie wnioskowanego środka zapobiegawczego."
Prokuratura ma czas do wtorku, aby złożyć zażalenie na decyzję sądu. Jak na razie taka decyzja nie zapadła – przekazał rzecznik.
Czytaj też:
Wszystko się sypie? Ponowne zatrzymanie Romanowskiego może być już niemożliweCzytaj też:
"Jesteśmy frajerami". Już nawet Tomasz Lis krytykuje rządzącychCzytaj też:
Kompromitacja Bodnara i prokuratury. RE ostrzegała o immunitecie RomanowskiegoCzytaj też:
Bodnar się wygadał? "Ja z mediów się dowiaduję"