"Kancelaria należy do tzw. budżetowych świętych krów, które same planują swoje budżety, choć potem oczywiście musi je zaakceptować Sejm, a przyszłoroczna kwota jest rekordowa. Jeszcze nigdy Kancelaria Senatu nie chciała takich pieniędzy" – zwraca uwagę serwis rp.pl. Podobnie jak Senat, rekordowo wysokiej kwoty na 2025 r. domaga się Sejm. W projekcie wydatków zapisano 849,6 mln zł – o 84,3 mln, czyli o 11 proc. więcej niż przewiduje plan wydatków na rok bieżący.
Więcej pieniędzy na Polonię
W Senacie budżet ma wzrosnąć jeszcze bardziej niż w Sejmie, bo aż o 46,7 proc. – czyli o 85,3 mln zł w stosunku do roku obecnego. "Rzeczpospolita" podaje, że Kancelaria Senatu zaplanowała m.in. 2,2 mln zł z tytułu sprawowania przez Polskę w pierwszym półroczu 2025 roku prezydencji w Radzie Unii Europejskiej. Ponadto w górę ma pójść fundusz wynagrodzeń pracowników o 4,1 proc. Tak jak w Sejmie zwiększy się ryczałt na biura. Kancelaria Senatu chce też m.in. kontynuować prace nad wymianą systemów kamer oraz głosowania na sali obrad plenarnych – czytamy. To jednak nic przy środkach, jakie chce dostać izba na zadania związane z Polakami za granicą. "Całościowo budżet pójdzie w górę o 85 mln zł z powodu jednej pozycji: wzrostu o 75 mln zł poziomu wsparcia dla Polonii i Polaków za granicą" – podaje "Rz".
– Uważamy, że należy zwiększyć budżet na Polonię, bo potrzeby naszych rodaków za granicą są coraz większe. Rośnie nam wielotysięczne młode pokolenie, dla którego musimy przeznaczyć nowe działania, dotyczące edukacji, integracji i łączność z krajem. Pokazał to tegoroczny konkurs w Senacie, w ramach którego wpłynęły wnioski na ponad 64 mln zł, choć dysponowaliśmy kwotą 10 mln. To pokazuje skalę zainteresowania – mówi senator Robert Tyszkiewicz, koordynator do spraw Polonii i Polaków za granicą.
Czytaj też:
Gigantyczne wydatki w trakcie kampanii. "To się nie mieści w głowie"Czytaj też:
Nowe świadczenie dla 2 milionów Polaków. Senat przyjął ustawę