Trzaskowski ocenił, że kampania wyborcza zapowiada się interesująco, ale obawia się trochę, że będzie agresywna. Jak podkreślił, on sam zdążył się już do tego przyzwyczaić, ale nie wie jak mieszkańcy stolicy na to zareagują. – Pytanie, co na to warszawiacy, bo warszawiacy nie lubią polityków agresywnych, takich, którym się wydaje, że zjedli wszystkie rozumy. Patrykowi Jakiemu łatwo nie będzie – mówił w TVN24.
Kandydat PO powątpiewa, czy Jakiemu uda się przekonać do siebie warszawiaków. Jego zdaniem po pierwsze musi zostać przyjęta ustawa reprywatyzacyjna, a PiS musi znaleźć pieniądze na jej realizację. Po drugie PiS musi zwrócić "te pieniądze, które myśmy zarezerwowali na kwestie reprywatyzacji, a one zostały wydane na propagandową telewizję PiS-u". Jeżeli te dwa postulaty zostaną spełnione, to Jaki będzie miał "jakąś wiarygodność w tej sprawie".
Patryk Jaki został dzisiaj ogłoszony kandydatem Zjednoczonej Prawicy na stanowisko prezydenta Warszawy.
Czytaj też:
Jaki w Warszawie, Wassermann w Krakowie. Znamy kandydatów Zjednoczonej Prawicy na wybory samorządoweCzytaj też:
"Jedna inwestycja, której Warszawa potrzebuje". Nowy pomysł Trzaskowskiego