Przy temperaturze przekraczającej 35 stopni Celsjusza na zewnątrz, lekcje mają być krótsze, będą odbywać się na innych zasadach – niewykluczone, że zdalnie. Brana pod uwagę jest także możliwość całkowitego odwołania zająć w przypadku ekstremalnych upałów.
– Pewne jest, że tak jak są przepisy regulujące, co dzieje się w szkole, kiedy jest zimno, musimy mieć przepisy regulujące, co się dzieje, kiedy w szkole jest za gorąco – zapowiedziała w Radiu Zet minister edukacji Barbara Nowacka.
Zmiany mają wejść w życie na początku przyszłego roku. "MEN chce zdążyć przed wiosną, bo ostatnie lata pokazują, że nauka w maju i czerwcu odbywa się często przy temperaturach przekraczających 30 stopni. W tej sprawie Ministerstwo Edukacji Narodowej prowadzi konsultacje z Ministerstwem Rodziny, Pracy i Polityki Społecznej" – czytamy.
Decyzja TK
W ostatnim czasie ogromne kontrowersje budzą działania MEN w zakresie ograniczenia nauczania religii w szkołach. Zgodnie z rozporządzeniem minister edukacji Barbary Nowackiej, od 1 września 2025 r. lekcje religii zostaną ograniczone z dwóch do jednej godziny lekcyjnej tygodniowo. Ponadto, resort zapowiedział umieszczanie katechezy na początku lub na końcu zajęć danego dnia. Będzie też możliwość organizowania lekcji religii w grupie międzyklasowej.
Tymczasem Konferencja Episkopatu Polski wspólnie z Polską Radą Ekumeniczną złożyły do I prezes Sądu Najwyższego dwie petycje w sprawie tego rozporządzenia.
I prezes Sądu Najwyższego Małgorzata Manowska wystąpiła z wnioskiem o zbadanie konstytucyjności rozporządzenia Ministra Edukacji z 26 lipca 2024 r. Na decyzję Trybunału Konstytucyjnego nie trzeba było długo czekać. – Trybunał Konstytucyjny przychylił się do wniosku Pierwszej Prezes Sądu Najwyższego i wydał postanowienie zabezpieczające.
Czytaj też:
Córka Hołowni nieprzyjęta do szkoły katolickiej. "Przeze mnie"Czytaj też:
"Trzeba podnosić alarm". Czarnek apeluje do rodziców