Jak ustalił portal Money.pl, Prawo i Sprawiedliwość szykuje odpowiedź na Campus Polska Przyszłości. Wydarzenie o nazwie "Przystań Polska" ma wystartować już wkrótce. Wiadomo, że impreza odbędzie się w dniach 14-15 września w Pułtusku i ma być skierowana przede wszystkich do osób młodych o konserwatywnych poglądach, zainteresowanych polityką i działalnością publiczną. Odpowiedzialne za organizację wydarzenia ma być Stowarzyszenie Biało-Czerwonych. Według mediów, PiS przedstawi szczegóły projektu już w tę środę.
Fakt organizacji imprezy potwierdził szef klubu PiS, Mariusz Błaszczak. – To będzie wydarzenie, które nie będzie miało charakteru politycznego. Będą je prowadzić aktywiści, ludzie młodzi, niektórzy są społecznikami – powiedział. W środę PiS ma ujawnić więcej szczegółów. – Proszę jeszcze o dzień cierpliwości – dodał.
Przed PiS duża trudność
Tymczasem jak ustalił portal Interia, nie jest pewne, że konferencja, na której zostaną podane szczegóły, odbędzie się w środę. Powód? "Chodzi o pieniądze. Jak się dowiadujemy, głównym organizatorem Przystani Polska jest Partia Europejscy Konserwatyści i Reformatorzy. Z uwagi na informacje medialne łączące PiS z tym wydarzeniem działacze EKR zaczęli się obawiać o reakcję Parlamentu Europejskiego. Dlaczego? Europejskie partie polityczne nie mogą finansować partii krajowych, więc pojawiła się obawa o reakcję służb europarlamentu, który mógłby zakwestionować rozliczenie imprezy" – czytamy.
– W zamyśle to nie miała być konferencja PiS, lecz szersza inicjatywa, w którą miały być zaangażowane także środowiska konserwatywnej młodzieży z całej Europy. Kiedy polskie media napisały, że event organizuje PiS, nie dodając nic na temat udziału EKR, pojawiły się obawy o to, czy Parlament Europejski nie odbierze partii finansowania. Wiadomo, że EKR w Brukseli jest pod specjalnym nadzorem. Jeśli dopniemy wszystko na ostatni guzik, to jutro będzie konferencja, na której opowiemy o szczegółach, a jak nie, to będzie trzeba to wszystko przesunąć – mówi źródło portalu.
Czytaj też:
Nawrocki kandydatem na prezydenta? "Kwestia odpowiedzialności za Polskę"Czytaj też:
Czy zbiórka PiS jest legalna? Bodnar zabrał głos