W piątek szefowa Kancelarii Prezydenta RP Małgorzata Paprocka poinformowała na antenie radiowej Jedynki, że postanowienie głowy państwa ws. osoby mającej wykonywać obowiązki prezesa Izby Pracy Sądu Najwyższego trafiło już do premiera Donalda Tuska.
Awantura o Sąd Najwyższy. Ważny dokument już na biurku premiera
– Czekamy na kontrasygnatę Prezesa Rady Ministrów osoby, która ma być wskazana jako osoba czasowo kierująca Izbą Pracy – przekazała.
Dopytywana, czy wskazany przez prezydenta Dudę sędzia został powołany przed 2018 rokiem, czyli przed zmianami dokonanymi przez rząd PiS w przepisach o Krajowej Radzie Sądownictwa, Paprocka odparła, że "z tego co pamięta, po tej dacie".
Tusk podjął decyzję. Nie będzie kontrasygnaty
Okazuje się, że Donald Tusk już podjął decyzję w tej sprawie. Poinformował o tym podczas piątkowych Konsultacji Obywatelskich "Praworządność" ze środowiskami prawniczymi, w którym uczestniczy wraz z nim minister sprawiedliwości i prokurator generalny Adam Bodnar.
– Chciałbym to państwu powiedzieć jako pierwszym odbiorcom tego komunikatu. Zależy mi na tym, żebyśmy utrzymali maksymalny poziom wzajemnego zaufania. Możemy się różnić w różnych taktycznych ocenach, ale cel mamy naprawdę ten sam i oczywiście tym testem jest kolejna prośba prezydenta o kontrasygnatę. Ja jej nie udzielę i to oddaje stan, nasze stanowisko – oświadczył szef rządu.
Przypomnijmy, że Sąd Najwyższy znów stał się gorącym przedmiotem debaty publicznej wraz z początkiem września. Wtedy to wygasła kadencja dotychczasowego prezesa Izby Pracy i Ubezpieczeń Społecznych Piotra Prusinowskiego. Kandydaci na jego następcę wciąż nie zostali wyłonieni. Prezes Prusinowski nie zwołał zgromadzenia sędziów w celu wyboru tych kandydatów.
Czytaj też:
"Ulżyło mi bardzo". Prezes SN ostro odpowiada TuskowiCzytaj też:
Awantura w Sądzie Najwyższym. Andrzej Duda reagujeCzytaj też:
Spór w Sądzie Najwyższym. Sędzia Miąsik odcina się od decyzji prezes Manowskiej