Uchwała ws. zagrożeń dla niezawisłości sędziów został podjęta przez KRS w czwartek. Jak wyjaśniono, wypełniając konstytucyjny obowiązek stania na straży niezależności sądów i niezawisłości sędziów KRS zobowiązała Przewodniczącego tego ciała do przedstawienia jej treści Sejmowi RP na posiedzeniu plenarnym.
Zagrożenia dla niezawisłości sędziów. Stanowisko KRS
W swoim stanowisku KRS "wyraża stanowczy sprzeciw wobec zapowiadanych przez rząd politycznych zmian, które zmierzają do usunięcia sędziów powołanych od 2018 r. z zawodu i do ich politycznej weryfikacji".
"Zdecydowany sprzeciw" Rady dotyczy również "kategoryzowania sędziów oraz wobec wszelkich prób ich weryfikacji oraz poniżania, które prowadzą do naruszenia niezawisłości sędziowskiej i niezależności sądów". "Arbitralność i jawna niesprawiedliwość tego rodzaju rozróżnień jest wręcz oczywista i obnaża stricte polityczną, a nie prawną, motywację i charakter anonsowanych represji" – wskazano.
KRS przypomina, że w myśl Konstytucji fundamentalną gwarancją niezawisłości jest nieusuwalność sędziów. "Ustawa nie może wprowadzić trybu usunięcia sędziego za działanie zgodne z prawem. Statuowana w art. 42 ust. 1 Konstytucji zasada nullum crimen sine lege, zawierająca między innymi zakaz karania za czyn, który nie był zabroniony w czasie jego popełnienia, znajduje zastosowanie także do deliktów dyscyplinarnych" – czytamy.
"Prezentacja założeń ustawy, mającej rzekomo 'uregulować' status sędziów powołanych w latach 2018-2024 roku, zmierza do wywołania wśród sędziów efektu mrożącego. Minister Sprawiedliwości – pod hasłami przywracania praworządności – przedstawił zamierzenia legislacyjne, skutkiem których powołani w ostatnich latach sędziowie zostaną zmuszeni do powrotu na niższe stanowiska sędziowskie, wydaleni ze służby na stanowiska pomocnicze (adwokaci, radcowie prawni i notariusze) i poddani procedurom dyscyplinarnym, a to wszystko za skorzystanie z konstytucyjnego prawa do służby publicznej, polegające na uczestnictwie w procedurze konkursowej na wolne stanowiska sędziowskie, do Krajowej Rady Sądownictwa, a także na udzieleniu poparcia osobie do tejże Rady kandydującej" – podkreśla w swoim stanowisku KRS.
Bez precedensu w dziejach polskiej demokracji
W ocenie Rady, tego rodzaju zamierzenia – "niemające precedensu w dziejach polskiej demokracji – za to znajdujące mroczne analogie w praktyce ustrojowej Polskiej Rzeczypospolitej Ludowej" - i intensywna współpraca części środowiska sędziowskiego z władzą wykonawczą, rodzić muszą pytanie o ostateczny cel przyświecający temu współdziałaniu, o beneficjenta podejmowanych i zapowiadanych działań, sprowadzających się do upokorzenia, degradacji zawodowej i konsekwencji dyscyplinarnych, w stosunku do setek, a nawet tysięcy sędziów, powołanych w ostatnich latach zgodnie z obowiązującym prawem – bez jakiegokolwiek związku z przebiegiem ich służby dla obywateli i Rzeczypospolitej, realizowanej w najlepszej wierze i bez jakichkolwiek objawów rzekomego braku niezawisłości czy uległości wobec władzy wykonawczej.
"Zakrawać musi na ponurą ironię, że ci właśnie sędziowie stali się przedmiotem oskarżeń o brak niezawisłości, oskarżeń miotanych zapamiętale przez część sędziów tak ochoczo współpracujących z obecnym Ministrem Sprawiedliwości, kooperujących z nim jako członkowie ministerialnych komisji kodyfikacyjnych i konkursowych czy liderzy stowarzyszeń twardo broniących swoich środowiskowych wpływów, w szczególności na obsadę stanowisk funkcyjnych i awanse zawodowe" – czytamy.
Nawiązanie do realiów Związku Sowieckiego i stalinowskiego początku PRL
KRS uznaje, iż zapowiadana przez Adam Bodnara procedura "czynnego żalu" stanowi oczywiste nawiązanie do samokrytyk składanych przez osoby, które podpadły władzy, w realiach ustrojowych Związku Sowieckiego, czy też stalinowskiego początku PRL. "Do tych samych realiów ustrojowych sięga Minister Sprawiedliwości obwieszczając założenia projektu weryfikacji sędziów. Weryfikacji, której nie przeprowadzono ani w roku 1918 w stosunku do sędziów państw zaborczych, ani w 1989 w stosunku do sędziów mianowanych przez władzę komunistyczną, co więc, której nie zastosowały nawet hitlerowskie Niemcy po zajęciu naszego państwa w roku 1939 w stosunku do sędziów II Rzeczypospolitej, a której dokonali jedynie komuniści w czasie przejęcia władzy w drugiej połowie lat czterdziestych" – podkreślono w stanowisku.
Według Rady, "Państwo Polskie reprezentowane w osobach Prezesa Rady Ministrów i Ministra Sprawiedliwości łamie umowę społeczną, wyrażoną w Konstytucji RP i obowiązującym prawie, a mającą wyraz ponadczasowy, wykraczającą poza wąską perspektywę jednej kadencji Parlamentu – postępuje nielojalnie wobec funkcjonariuszy publicznych – sędziów, którzy swoje życie zawodowe poświęcili służbie Rzeczypospolitej Polskiej". Jak podkreślono, za swoją wierną służbę Rzeczypospolitej Polskiej sędziowie są obrażani, pomawiani o popełnienie deliktów dyscyplinarnych i przestępstw.
KRS ostrzega przed zapaścią wymiaru sprawiedliwości
Do czego doprowadzą takie działania? KRS ostrzega tu przed całkowitą i wieloletnią zapaścią wymiaru sprawiedliwości oraz podważeniem zaufania obywateli do instytucji Państwa Polskiego.
"Żaden obywatel podejmujący decyzję o służbie na rzecz Polski nie będzie miał pewności, iż za działanie zgodne z obowiązującym prawem nie spotkają go i jego rodzinę represje. Żaden obywatel występujący o ochronę do instytucji Państwa Polskiego nie będzie miał pewności, że funkcjonariusze publiczni służący w tych instytucjach nie kierują się wiernością Rzeczypospolitej Polskiej, a strachem i partykularnym interesem sił politycznych" – czytamy.
KRS apeluje do sędziów o odwagę w czasie próby
W końcowej części KRS zwróciła się z apelem do całego społeczeństwa o troskę o najwyższe wartości demokratycznego państwa prawa. "Wprowadzenie zapowiadanych rozwiązań zniszczy fundamenty ustrojowe Państwa, uzależni władzę sądowniczą od władzy wykonawczej" – wskazano.
Apel skierowano również do sędziów: "Krajowa Rada Sądownictwa apeluje do sędziów o odwagę w czasie próby, w czasie gdy naruszane są podstawowe wartości państwa prawa – nie dajcie się złamać wizją odpowiedzialności dyscyplinarnej i karnej za działania zgodne z prawem. Sędziowie, którzy złożą czynny żal, już nigdy nie będą niezawiśli, a sąd ukształtowany w ich składem nie będzie dla obywatela sądem, o którym stanowi w art. 45 Konstytucji i art. 6 Konwencji o ochronie praw człowieka i podstawowych wolności obywatelskich".
W ocenie KRS, plany resortu sprawiedliwości powinny spotkać się ze zdecydowanym sprzeciwem Sejmu.
Czytaj też:
Największe rozliczenia w historii III RP. Setki dyscyplinarek, sędziowie mają być podzieli na trzy grupyCzytaj też:
"Masowe czystki", "czas się obudzić", "lojalka albo wypad". Fala komentarzy ws. działań Bodnara i TuskaCzytaj też:
"Czynny żal" sędziów? Ast: Nawet komuniści nie mieli takich pomysłów