"Ja naprawdę osłupiałam. Mimo wszystko ja temu panu wybaczam". Hartwich odpowiada na słowa posła

"Ja naprawdę osłupiałam. Mimo wszystko ja temu panu wybaczam". Hartwich odpowiada na słowa posła

Dodano: 
Iwona Hartwich z Komitetu Protestacyjnego Rodziców Osób Niepełnosprawnych
Iwona Hartwich z Komitetu Protestacyjnego Rodziców Osób Niepełnosprawnych Źródło: TVN24
Poseł Jacek Żalek stwierdził, że opiekunowie i rodzice osób niepełnosprawnych wykorzystują swoje dzieci do protestu i traktują je jak "żywe tarcze". Teraz Iwona Hartwich stwierdziła, że wybacza posłowi jego słowa, aczkolwiek zaznaczyła, że była nimi początkowo zszokowana.

– Jeżeli jako żywe tarcze traktują swoje dzieci, to cóż dopiero dzieje się w domu, a mogą się zdążyć niestety zwyrodniali rodzice. Dzieci te czasami nie mają głosu. Bo są zamknięte, bo nie chodzą do szkoły – oświadczył Jacek Żalek na antenie radia TOK FM.

Czytaj też:
Jacek Żalek o protestujących w Sejmie: Traktują swoje dzieci jak żywe tarcze

Do tych słów odniosła się Szefowa Komitetu Protestacyjnego Rodziców Osób Niepełnosprawnych Iwona Hartwich, która oceniła wypowiedź posła Porozumienia są skandaliczne. Kobieta zaprosiła polityka do protestujących, aby mógł sam spotkać się z niepełnosprawnymi, aby się przekonać, że chore osoby nie są przetrzymywane siłą.

Hartwich w rozmowie z Tok FM oceniła, że ta wypowiedź wprawiła ją w osłupienie i przypominało jej jakby "wkraczała w ciemnogród". – Ja tak naprawdę osłupiałam, jak pan przeczytał tę wypowiedź – mówiła w rozmowie z dziennikarzem – Naprawdę, mimo wszystko, ja temu panu wybaczam – dodała.

Hartwich stwierdziła, że jeżeli tylko Żalek odwiedził protestujących, to z pewnością zrozumie, że pomoc dla osób niepełnosprawnych jest natychmiast potrzebna.

Czytaj też:
"To nieludzkie i niegodne, że rodzice przetrzymują swoje dzieci". Posłanka PiS o protestujących
Czytaj też:
"Nie ma gorszej rzeczy, jak gnębić ludzi głodem". Bp Pieronek mocno o rządzie w kontekście protestu w Sejmie

Źródło: Tok FM / 300polityka.pl
Czytaj także