Cios Politico w Tuska. "Jest w desperacji"

Cios Politico w Tuska. "Jest w desperacji"

Dodano: 
Premier Donald Tusk
Premier Donald Tusk Źródło: PAP / Paweł Supernak
Za decyzją Donalda Tuska w sprawie azylu kryje się cała strategia – przekonuje brukselski portal Politico.

Migracja często otwiera drzwi dla skrajnie prawicowych partii politycznych. Donald Tusk chce je zatrzasnąć, zabierając ten temat dla siebie – przekonuje serwis Politico.

– Najwyraźniej uznał migrację za trudną kwestię dla swojej politycznej przyszłości i próbuje ją zneutralizować – ocenia Aleks Szczerbiak, politolog z University of Sussex, który obserwuje sytuację w Polsce.

Jarosław Flis, politolog z Uniwersytetu Jagiellońskiego w Krakowie, zwraca uwagę na zbliżające się wybory prezydenckie. – Tusk zdaje sobie sprawę, że nawet jeśli Trzaskowski prowadzi w sondażach, nic nie jest pewne przed wyborami i wie, że wybory prezydenckie często zamieniają się w referenda w sprawie rządu – przekonuje.

"To sprawia, że polityka azylowa Tuska jest tak ważna politycznie. Tusk, który wcześniej pełnił funkcję premiera w latach 2007-2014, powrócił do polskiej polityki w 2021 r. i zajął znacznie twardsze stanowisko w sprawie migracji niż wielu innych członków jego partii. Zaczerpnął antyimigranckiego języka z PiS, potępiając zamieszki we Francji w 2023 r. i ostrzegając, że nie ma akceptacji dla podobnych zachowań w Polsce" – czytamy.

"Ostrzejsze linia"

"Ta ostrzejsza linia była jednym z powodów, dla których Tusk i jego sojusznicy pokonali PiS w zeszłorocznych wyborach. Jednak ostatnie miesiące nowego rządu były rozczarowujące. Obietnice Tuska dotyczące poluzowania drakońskiego prawa aborcyjnego, umożliwienia zawierania związków partnerskich dla par LGBTQ+, cofnięcia upolitycznienia systemu sądownictwa i ścigania wykroczeń popełnionych przez poprzednie władze przyniosły jak dotąd niewiele rezultatów. Powodem są zarówno podziały w koalicji rządzącej, jak i blokowanie działań przez Dudę" – pisze Politico.

Według serwisu "niebezpieczeństwo polega na tym, że sfrustrowani zwolennicy Tuska mogą pozostać w domu podczas wyborów prezydenckich, podczas gdy sympatycy PiS i inni wyborcy opozycji masowo pójdą do urn". – Chodzi o przejście do ataku i próbę pozycjonowania Platformy Obywatelskiej jako partii bezpieczeństwa narodowego. Zdecydowanie jest to spojrzenie w kierunku wyborów prezydenckich – przekonuje Szczerbiak.

Czytaj też:
Polska niezaproszona do Berlina. "Tusk podwójnie upokorzony"
Czytaj też:
Będą pieniądze na odbudowę po powodzi? KE proponuje zmiany w unijnym prawie

Źródło: Politico
Czytaj także