Strzały na granicy z Białorusią. MON podaje konkretne dane

Strzały na granicy z Białorusią. MON podaje konkretne dane

Dodano: 
Polscy żołnierze na granicy z Białorusią
Polscy żołnierze na granicy z Białorusią Źródło: PAP / Artur Reszko
Średnio nawet kilka razy dziennie na granicy polsko-białoruskiej oddawane są strzały. Coraz częściej wojsko wykorzystuje broń gładkolufową.

Dziennik "Rzeczpospolita", powołując się na dane Ministerstwa Obrony Narodowej, podał, że od początku roku wojsko na granicy polsko-białoruskiej oddało 1609 strzałów alarmowych i ostrzegawczych z wykorzystaniem ostrej amunicji, co daje średnio ponad pięć strzałów dziennie.

Zgrupowanie Zadaniowe "Bezpieczne Podlasie", które wspiera Straż Graniczną, nie odnotowało, aby w wyniku użycia broni poszkodowani zostali migranci.

Żołnierze używają broni gładkolufowej

Chroniąc granicy wschodniej przed napływem nielegalnych imigrantów z Białorusi, polscy żołnierze coraz częściej wykorzystują broń gładkolufową.

– Używamy kul gumowych, niepenetrujących. I jest to ostateczność, kiedy oddajemy strzał w kierunku człowieka. Ale dzięki temu, po kilkunastokrotnym użyciu broni gładkolufowej, okazało się, że najbardziej agresywni migranci, kiedy widzą, że żołnierze są uzbrojeni w taką broń, nie podejmują jakichkolwiek prób agresji i jest to skuteczny element odstraszający – powiedział na antenie Radia Białystok dowódca Zgrupowania Zadaniowego "Bezpieczne Podlasie" gen. Arkadiusz Szkutnik.

Ponad 60 żołnierzy poszkodowanych

Od początku roku w bezpośrednich starciach z migrantami poszkodowanych zostało 63 żołnierzy. W wyniku pchnięcia nożem zginął sierżant Mateusz Sitek z 1. Warszawskiej Brygady Pancernej. Inny żołnierz miał poważny uraz twarzy.

Przy linii granicznej zostało także rannych 10 funkcjonariuszy Straży Granicznej. Do najpoważniejszego zdarzenia doszło w czerwcu w okolicach placówki SG w Białowieży. Migranci szturmujący granicę rzucali konarami, strzelali z procy oraz rozpylali gaz. Jeden z funkcjonariuszy został uderzony kawałkiem drzewa w głowę w okolicę oka i z poważnymi obrażeniami trafił do szpitala.

Prowadzone są dwa postępowania

Piotr Skiba, rzecznik prasowy Prokuratury Okręgowej w Warszawie, przekazał w rozmowie z "Rzeczpospolitą", że w tamtejszym wydziale ds. wojskowych prowadzone są obecnie dwa postępowania związane z użyciem broni przez żołnierzy na granicy z Białorusią. Pierwsze dotyczy sytuacji z 3 listopada 2023 r., kiedy to w okolicy jeziora Topiło żołnierz postrzelił w trakcie pościgu Syryjczyka. Migrant trafił do szpitala.

Do drugiego incydentu doszło 25 marca w okolicach Dubicz Cerkiewnych. Żandarmeria Wojskowa aresztowała dwóch żołnierzy, którzy użyli broni wobec uzbrojonej w niebezpieczne narzędzia grupy imigrantów na granicy polsko-białoruskiej. Zdaniem prokuratury, wojskowi nie znajdowali się w sytuacji zagrażającej ich życiu.

Czytaj też:
Będą ulgi i zniżki dla rodzin żołnierzy. Kosiniak-Kamysz: Chcemy im podziękować
Czytaj też:
Tylu Polaków dostanie wezwanie do wojska w 2025 r. MON ujawnił liczby

Źródło: Rzeczpospolita
Czytaj także