Pijana kobieta wjechała w blaszany garaż. Dwoje dzieci zostało rannych

Pijana kobieta wjechała w blaszany garaż. Dwoje dzieci zostało rannych

Dodano: 
Wypadek drogowy, zdjęcie ilustracyjne
Wypadek drogowy, zdjęcie ilustracyjne Źródło: PAP/EPA / LUKAS BARTH-TUTTAS
Dwoje dzieci trafiło do szpitala w wyniku wypadku, jaki spowodowała pijana kobieta, prowadząca auto osobowe. Kierującej pojazdem nic się nie stało.

Do zdarzenia doszło we wtorek ok. godz. 22 w miejscowości Karniewo w powiecie ciechanowskim (woj. mazowieckie). Kobieta, która siedziała za kierownicą samochodu, nagle wypadła z drogi i uderzyła w blaszany garaż, położony na prywatnej posesji.

Kierująca miała 1,3 promila w organizmie

Jak się później okazało, była pod wpływem alkoholu. Radio RMF MAXX podało, że badanie alkomatem wykazało, iż kierująca pojazdem miała 1,3 promila alkoholu w organizmie.

W wypadku poszkodowanych zostało dwoje dzieci. Mają 7 i 12 lat. U dzieci stwierdzono rany głowy i twarzy, a także potłuczenia. Zostały zabrane do szpitala.

Kobiecie, która prowadziła auto „pod wpływem” oraz drugiemu z dorosłych nic się nie stało.

Trwa ustalanie szczegółów dotyczących wypadku.

Kolejny wypadek na Mazowszu

Niestety to kolejny wypadek na Mazowszu, w wyniku którego ucierpiały dzieci.

Do śmiertelnego wypadku doszło 5 lipca po godzinie 16.50 przy ulicy Kosmowskiej w miejscowości Borzęcin Duży niedaleko Warszawy. To właśnie tam kierujący osobowym bmw mężczyzna stracił panowanie nad pojazdem i wjechał w grupę rowerzystów znajdujących się na chodniku. W zdarzeniu poszkodowane zostały dwie osoby. Dziecko w wieku 12–latek poniósł śmierć na miejscu, a jego rówieśnik został przetransportowany śmigłowcem LPR do szpitala.

W chwili wypadku 26-letni kierowca był kompletnie pijany. W wydychanym powietrzu miał 3 promile alkoholu. Jak informował "Miejski Reporter", rodzina zabitego dziecka prawie zlinczowała go na miejscu.

Rzecznik Prokuratury Okręgowej w Warszawie prok. Piotr Skiba przekazał następnego dnia w sobotę, że przeprowadzenie czynności z zatrzymanym kierowcą początkowo planowane było na niedziele, jednak udało się je przeprowadzić w sobotę wieczorem, po wytrzeźwieniu sprawcy. Jeszcze tego dnia zapadła decyzja o areszcie dla podejrzanego. Sąd w Pruszkowie zgodził się na trzy miesiące aresztu dla kierowcy BMW.

– Podejrzany przyznał się do zarzucanego mu czynu. Nie wyraził skruchy – powiedział Radiu ZET po przesłuchaniu 26-latka rzecznik prokuratury, Piotr Skiba. Kierowca usłyszał zarzut spowodowania śmiertelnego wypadku pod wpływem alkoholu. Grozi mu do 12 lat więzienia.

Czytaj też:
Tragiczny wypadek na A2. Zginęły dwie kobiety, a dwie inne osoby zostały ranne
Czytaj też:
"Rodzina dziecka prawie go zlinczowała". Wstrząsające informacje o wypadku w Borzęcinie

Źródło: RMF 24 / RMF MAXX, DoRzeczy.pl
Czytaj także