Tuskowi podczas konferencji prasowej dziennikarka przypomniała kłamliwą wypowiedź z ubiegłego roku dotyczącą świeżutko wybranego prezydenta USA: „Trump i jego zależność od rosyjskich służb dziś już nie podlega dyskusji i to nie jest moje przypuszczenie, to jest efekt dochodzenia amerykańskich służb”. I poprosiła o komentarz. Stop. A na to Tusk: „Nie, tego typu sugestii nigdy nie zgłaszałem”. Stop. Obie wypowiedzi są oczywiście nagrane i zostały zestawione przez internautów. Stop. Być może patologiczne kłamstwa Tuska nie są jednak efektem jego wyrachowania. Może nasz premier potrzebuje specjalistycznej pomocy i pochylenia się nad nim z troską? Stop. Dziennikarce, która zadała Tuskowi proste pytanie, oznajmiono, że nie będzie już wpuszczana na spotkania z najbardziej znanym polskim Pinokiem.
Dalsze rozpowszechnianie artykułu tylko za zgodą wydawcy tygodnika Do Rzeczy.
Regulamin i warunki licencjonowania materiałów prasowych.