Rafał Trzaskowski kolejny raz weźmie udział w corocznej paradzie równości. Polityk opowiada się za nowymi prawami dla mniejszości, które jego zdaniem są obecnie spychane na margines. Poseł m.in. agituje na rzecz wprowadzeniem związków partnerskich. Trzaskowski przyznaje, że wobec obecnego układu sił w Sejmie, niemożliwe jest przeprowadzenie dogłębnych zmian w tym temacie, ale ma nadzieję, że sytuacja zmieni się za półtora roku, gdy odbędą się kolejne wybory parlamentarne.
Polityk podkreślił, że sprawa związków partnerskich jest w istocie kwestią praw obywatelskich. Jego zdaniem ta sprawa nie ma nic wspólnego ze światopoglądem. – To nie ma nic wspólnego z tym, czy ktoś jest lewicowy czy centrowy – przekonywał.
Czytaj też:
Kłopoty kandydata PO. Trzaskowski traci poparcieCzytaj też:
Trzaskowski o CPK: Może się uda, jeśli genialna dyplomacja PiS pozamyka okoliczne lotniska w Berlinie, Moskwie i Pradze