"Niewyjaśniona zagadka polskiej polityki". Hołownia popełnił fatalny błąd?

"Niewyjaśniona zagadka polskiej polityki". Hołownia popełnił fatalny błąd?

Dodano: 
Marszałek Sejmu Szymon Hołownia na konwencji wyborczej
Marszałek Sejmu Szymon Hołownia na konwencji wyborczej Źródło:PAP / Piotr Polak
"To niewyjaśniona największa zagadka polskiej polityki – powiedział politolog prof. Antoni Dudek, wskazując największy błąd lidera Polski 2050 Szymona Hołowni.

Polityczna przyszłość marszałka Sejmu Szymona Hołowni była jednym z tematów wieczoru wyborczego Wirtualnej Polski. Według zaproszonych do niego gości, prof. Antoniego Dudka i dr Barbary Brodzińskiej-Mirowskiej, prezydenckie aspiracje lidera Polski 2050 mogą zakończyć się klęską.

Koniec marzeń Hołowni na prezydenturę? "Bez szans na wejście do drugiej tury"

Jak ocenili, jeśli Koalicja Obywatelska w wyborach prezydenckich w 2025 roku Koalicję Obywatelską reprezentował będzie obecny prezydent Warszawy Rafała Trzaskowskiego, a PiS wystawi "w miarę przyzwoitego kandydata", to Szymon Hołownia nie ma raczej szans na wejście do drugiej tury.

Prof. Antoni Dudek zwrócił także uwagę na "największy błąd" Hołowni, który może go słono kosztować. Chodzi o niewystawienie kandydata Polski 2050 w wyborach na prezydenta Warszawy, który konkurowałby z Rafałem Trzaskowskim. Przypomnijmy, że na taki ruch zdecydowała się Lewica, z której ramienia o fotel prezydenta stolicy ubiegała się wicemarszałek Senatu Magdalena Biejat.

Dla politologa, decyzja szefa Polski 2050 "to niewyjaśniona największa zagadka polskiej polityki". – Dlaczego ruch Hołowni zrobił uprzejmość Trzaskowskiemu, który jest potencjalnie dla niego problemem numer jeden na drodze do Pałacu Prezydenckiego? Tego nie rozumiem – przyznał zdumiony prof. Dudek.

Trzaskowski bezkonkurencyjny w Warszawie

Przypomnijmy, że wybory na prezydenta Warszawy rozstrzygnęły się już w pierwszej turze. Niedzielne wybory w stolicy rozstrzygnęły się już w pierwszej turze. Według danych Państwowej Komisji Wyborczej Rafał Trzaskowski wygrał z dużą przewagą nad rywalami, zdobywając 57,41 proc. głosów.

Trzaskowski poproszony o komentarz do swojego wyniku, który jest lepszy niż w poprzednich wyborach samorządowych, odpowiedział, że to ogromne zobowiązanie. Jak dodał, "pięć lat temu było prościej, dlatego że była olbrzymia mobilizacja, wszyscy byli wtedy skoncentrowani na tych wyborach w Warszawie i też chcieli pokazać czerwoną kartkę PiS-owi".

Już kilka dni po wyborach samorządowych minister sprawiedliwości Adam Bodnar ujawnił, że kandydatem Koalicji Obywatelskie na prezydenta RP będzie właśnie Trzaskowski. To by oznaczało, że już za rok stolicę czekają kolejne wybory. Sam zainteresowany nie potwierdził jeszcze tej informacji. Nigdy jednak takiego scenariusza nie wykluczył.

Czytaj też:
Prof. Dudek: Lewica już w wyborach parlamentarnych wypadła słabo
Czytaj też:
Bosak wyprzedza Trzaskowskiego. Duże niespodzianki w najnowszym sondażu
Czytaj też:
"Wychodzą z płaczem z posiedzeń". Szokujące kulisy współpracy z Tuskiem

Opracowała: Anna Skalska
Źródło: Wirtualna Polska
Czytaj także