"Wychodzą z płaczem z posiedzeń". Szokujące kulisy współpracy z Tuskiem

"Wychodzą z płaczem z posiedzeń". Szokujące kulisy współpracy z Tuskiem

Dodano: 
Premier Donald Tusk podczas konferencji prasowej po posiedzeniu rządu w siedzibie KPRM w Warszawie
Premier Donald Tusk podczas konferencji prasowej po posiedzeniu rządu w siedzibie KPRM w Warszawie Źródło:PAP / Radek Pietruszka
Politycy wchodzący w skład rządu na własnej skórze przekonują się, w jak trudny sposób współpracuje się z Donaldem Tuskiem. Niektórym puszczają nerwy i z posiedzenia rady ministrów wychodzą z płaczem.

O napiętej i trudnej do wytrzymania atmosferze w koalicji rządzącej informuje Wprost.pl. Z ustaleń portalu wynika, że obrazki które sprzed posiedzeniem rządu, które możemy oglądać w telewizji znacząca odbiegają od tego, co dzieje się za zamkniętymi drzwiami. Wszystkiemu ma być winny lider Platformy Obywatelskiej.

"Donald nie jest łatwy we współpracy"

Jeden z polityków obecnej większości w rozmowie z portalem przyznaje wprost: "Donald nie jest łatwy we współpracy".

– Co słabsze jednostki wychodzą z płaczem z posiedzeń rady ministrów. Ostry sposób zarządzania przez Tuska wynika z przekonania, że rośnie intelektualna przepaść między nim a resztą rządowych polityków – tłumaczy.

Według rozmówcy Wprost.pl, Tusk wręcz nie jest w stanie znieść niektórych członków swojego rządu. Jednym z takich przykładów ma być Paulina Henning-Kloska z Polski 2050, który na samym początku swojej ministerialnej kariery poniosła porażkę przy ustawie wiatrakowej.

– Tuskowi bardzo zależy na wiatrakach. A tu ma osobę, która nawet nie potrafi napisać projektu ustawy. Załamuje ręce – twierdzi informator portalu.

Nadchodzi wielki konflikt w koalicji rządzącej? "Tusk prowadzi kanibalistyczną politykę"

Z artykułu wyłaniają się też plany premiera na najbliższą przyszłość. Okazuje się, że czeka nas duży konflikt w koalicji rządzącej. Jego powodem ma być zmniejszenie liczby wiceministrów, co wkracza na pole ustaleń koalicyjnych. Na horyzoncie widoczna staje się również marginalizacja Lewicy. Pretekstem do tego już jest słaby wynik tej partii w wyborach samorządowych, a kolejny może przyjść już po wyborach do Parlamentu Europejskiego, które mogą przynieść jeszcze gorszy wynik.

– Tusk prowadzi kanibalistyczną politykę, żeby nikt mu nie podskakiwał – wskazuje polityk ekipy rządzącej.

Za ostrością premiera wobec koalicjantów ma stać również fakt, że nie ma on doradców, którzy hamowaliby go przed radykalnymi działaniami. Jak czytamy, premier nie ma ludzi, z którymi mógłby przedyskutować swoje decyzje.

Jak więc wygląda jego plan na funkcjonowanie w koalicyjnym rządzie? – Strategiczny plan Donalda polega na tym, że zamierza być liderem zintegrowanego bloku, który wygrywa wybory. Hołownia o tym wie i dlatego zaczyna się obawiać o to, czy jego marzenie o prezydenturze się ziści. Szczególnie, że w ostatnim sondażu dla Wirtualnej Polski nie wchodzi do drugiej tury w wyborach w 2025 r. – twierdzi rozmówca Wprost.pl.

Wiceminister odchodzi. "Miał dość"

Na ustalenia wyglądają jeszcze ciekawie w obliczu sobotniej informacji o rezygnacji Pawła Zgórzyńskiego z funkcji wiceministra rodziny. Choć jako oficjalny powód tej decyzji podano "sprawy osobiste", to nieoficjalne ustalenia mówią o nieznośnej atmosferze w resorcie. Jak donosi "DGP", Zgórzyński miał dosyć "uśmiechniętej" polityki. Z ustaleń gazety wynika, że praca w MRPiPS faktycznie nie należy do łatwych: panuje dość trudna atmosfera, istnieje pełno napięć, a awantury są na porządku dziennym.

Czytaj też:
"To było polityczne seppuku". Fatalny błąd Tuska na tydzień przed wyborami?
Czytaj też:
"Donald się wściekł!" Pierwsze komentarze po ogłoszeniu wyników wyborów
Czytaj też:
"Koniec jest bliski". Ziobro zwrócił się do Tuska po niemiecku

Opracowała: Anna Skalska
Źródło: Wprost.pl
Czytaj także