W piątek Sejm uchwalił budżet na 2025 rok. Ustawa zakłada, że dochody państwa wyniosą 632,6 mld zł, natomiast wydatki nie przekroczą 921,6 mld zł. Deficyt ma sięgnąć maksymalnie 289 mld zł.
Zandberg krytykuje budżet. Ostra odpowiedź Kotuli
Ustawę budżetową na 2025 rok skrytykował lider partii Razem Adrian Zandberg, który nazwał ją "budżetem ludzkiej krzywdy". Parlamentarzysta stwierdził, że przegłosowana propozycja pogłębi problemy w służbie zdrowia.
Słowa Zandberga nie pozostały bez echa. – Łatwo jest siedzieć na kanapie, wcinać popcorn i przyglądać się. Trudniej jest wziąć odpowiedzialność za rządzenie – powiedziała na antenie Polsat News minister ds. równości Katarzyna Kotula.
– Przede wszystkim to jest budżet, w którym są rekordowe nakłady na politykę społeczną – zaznaczyła przedstawicielka Nowej Lewicy. Kotula przyznała jednocześnie, że nakłady na służbę zdrowia muszą być z roku na rok coraz wyższe. – Chociaż uważam też, że ochrona zdrowia wymaga reformy – stwierdziła.
Katarzyna Kotula zaznaczyła również, że Lewica nie zgadza się na zmiany w składce zdrowotnej, które postuluje poseł Trzeciej Drogi Ryszard Petru czy ministra finansów Andrzej Domański.
Kto będzie kandydatem Lewicy na prezydenta?
Minister ds. równości odniosła się również do sprawy wystawienia kandydata Lewicy na prezydenta.
– Szukamy dobrego kandydata lub kandydatki. Jestem przekonana, że to jednak powinna być kandydatka, nie ze względu na płeć, ale ze względu na kompetencje – powiedziała Katarzyna Kotula.
Minister wskazała również konkretne nazwiska. – Mamy rozpoznawalne polityczki, bardzo zaangażowane w pracę na rzecz Lewicy. Myślę tutaj o minister Agnieszce Dziemianowicz-Bąk, o wicemarszałek Senatu Magdalenie Biejat. Wśród wewnętrznych badań, które prowadziliśmy, był też prezydent Włocławka Krzysztof Kukucki – wymieniała Kotula.
Jak zaznaczyła, sama nie chce być kandydatem na prezydenta.
– 15 grudnia Rada Krajowa podejmie decyzję w tej sprawie. Myślę, że to powinna być kobieta – powiedziała minister ds. równości.
Czytaj też:
"Rozczarowanie. Została dowieziona jedna rzecz". Zandberg ocenia pierwszy rok rządów koalicjiCzytaj też:
"Chcę stanąć przed sądem". Kotula zrzekła się immunitetu